Manchester United desperacko szuka nowego obrońcy. W środę informowaliśmy, iż Czerwonym Diabłom odmówił reprezentant Niemiec. - Jerome Boateng zadzwonił do Jose Mourinho i przekazał, że nie chce odchodzić do Manchesteru United - donosi niemiecki "Bild" (Więcej TUTAJ).
Wcześniej na celowniku United byli Toby Alderweireld oraz Yerry Mina. W obu przypadkach nie udało się dopiąć transferu. Ostatnią deską ratunku ma być Harry Maguire, który ma za sobą udany mundial w Rosji. Reprezentant Anglii dostał zgodę na transfer od Leicester City, jednak "Lisy" stawiają warunki. Chodzi o finanse.
Klub z Old Trafford złożył już Leicester dwie oferty. Najnowsza opiewa na 60 milionów funtów (67 milionów euro). To nie zadowala byłego mistrza Anglii, który domaga się 75 mln euro. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, iż oba kluby zmierzą się w piątek na inaugurację nowego sezonu Premier League.
Podczas przygotowań do sezonu Jose Mourinho kilkakrotnie zaznaczał, że potrzebuje nowych zawodników. Do tego 55-latek popadł w konflikt z dyrektorem wykonawczym, Edem Woodwardem, który odpowiada za transfery. - Inne kluby, które z nami rywalizują, albo są bardzo mocne i już mają fantastyczne składy, tak jak Chelsea, Tottenham i Manchester City, albo mocno inwestują tak jak na przykład Liverpool, który kupuje wszystko i każdego. Jeśli nie wzmocnimy zespołu, to będzie to dla nas trudny sezon - przyznał wprost Mourinho.
Jak dotąd Manchester United zdążył kupić napastnika Freda (z Szachtara Donieck za 59 mln euro), obrońcę Diogo Dalota (z FC Porto za 22 mln euro) i bramkarza Lee Granta (ze Stoke City za 1,7 mln euro).
ZOBACZ WIDEO Drony kluczowe przy wyprawie Andrzeja Bargiela na K2. Dostarczyły leki i zapomnianą kamerę