Robert Lewandowski zostaje w Bayernie Monachium. Niko Kovac: Rozmawiałem z piłkarzem, zaakceptował naszą decyzję

Getty Images / Lars Baron  / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski na pewno nie odejdzie w najbliższym czasie z Bayernu Monachium. - Ja i Robert mieliśmy w zeszłym tygodniu rozmowę. Przekazałem mu, że klub go nie odda. Robert to zaakceptował - mówi Niko Kovac, trener ekipy mistrza Niemiec.

Piłkarze Bayernu Monachium przygotowują się do startu nowego sezonu. Już w najbliższą niedzielę 12 sierpnia o godzinie 20:30 rozegrają pierwszy oficjalny mecz o stawkę: z Eintrachtem Frankfurt w Superpucharze Niemiec. Z obozu monachijczyków od kilku tygodni wciąż docierają transferowe plotki: a to z drużyny odejść ma Jerome Boateng, a to nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Sebastiana Rudego. No i jak zwykle - Robert Lewandowski i niekończąca się, transferowa saga. Odejdzie czy nie odejdzie? Spełni marzenia o grze w La Liga, czy pozostanie w stolicy Bawarii? W środowym wydaniu "Sport Bild" pojawia się wywiad z Niko Kovacem, trenerem Bayernu Monachium. Jego słowa rozwiewają wszelkie wątpliwości.

- To prawda, że ja i Robert mieliśmy w zeszłym tygodniu rozmowę - potwierdza na łamach "Sport Bild" Kovac. - Robert wie, co o nim myślę, co o nim sądzę. Cały klub zna jakość, którą posiada. Jest jednym z trzech najlepszych zawodników na świecie występujących na tej pozycji. Dlatego z pewnością go nie oddamy. To stanowisko, które mu przekazałem. Robert to zaakceptował. Bardzo mnie to ucieszyło - dodał trener mistrza Niemiec.

Saga transferowa z Lewandowskim w roli głównej trwa od wielu miesięcy. Raz po raz w mediach, szczególnie hiszpańskich, pojawiają się artykuły na temat ewentualnej przeprowadzki polskiego asa do La Liga, często także temat transferu Polaka ląduje tam na pierwszych stronach sportowych gazet. Od długich miesięcy mówi się także o tym, że sam Robert Lewandowski też bardzo chciałby zmienić otoczenie. Jego marzeniem pozostawała hiszpańska liga oraz Real Madryt. Stanowisko Bayernu od samego początku pozostaje jednak niezmienne: nie ma zgody na odejście snajpera z Allianz Areny.

Słowa Kovaca są istotne: nakazują sądzić, że dla Polaka - wbrew doniesieniom mediów - sprawa opuszczenia bawarskiego klubu, przynajmniej w najbliższych miesiącach - jest zamknięta, więc będzie mógł w spokoju pracować przed kolejnymi wyzwaniami z Bayernem. A tych brakować nie będzie, mistrzowie Niemiec znów zagrają na trzech frontach - w Bundeslidze, Pucharze Niemiec oraz Lidze Mistrzów. Do tego już w najbliższą niedzielę rozegrany zostanie wspomniany już mecz o Superpuchar Niemiec z Eintrachtem Frankfurt.

Takie słowa Niko Kovaca o pokornym i pogodzonym z sytuacją Lewandowskim z satysfakcją przyjęli na pewno także niektórzy kibice polskiej kadry. Ci, którzy uważali, że słabszy, znacznie poniżej oczekiwań występ na mundialu najlepszego polskiego piłkarza był wynikiem niepewnej sytuacji transferowej i niespokojnej z tego powodu głowy. Teraz problem, przynajmniej na jakiś czas, znika. Reprezentacja już na początku września wróci do gry, w Bolonii rozegra pierwszy mecz Ligi Narodów.

ZOBACZ WIDEO Demolka! Girona FC nie miała litości dla Melbourne City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (23)
cezary.glocki
9.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Proszę przestać promować Lewandowskiego , najlepiej zapomnieć o jego istnieniu .!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 
avatar
astom
9.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kiedy po tym nieszczęsnym mundialu zarzucono naszym zawodnikom, że nie potrafią kiwać i lewy odezwał się, że nikt go kiwać nie nauczył przekonałem się, że jest tylko dobrym rzemieślnikiem i pow Czytaj całość
avatar
Abedi Pele
8.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierd....nia i powtarzania wkolko tego samego c.d na fun page WP 
avatar
ZK590
8.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Robert: wszystkiego najlepszego w nowym sezonie. Zdrowia, zadowolenia, sukcesów i spełnienia marzeń. 
avatar
Miko Dziwosz
8.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Zaden szanujacy klub nie zaplaci takich pieniedzy za tak przecietnego zawodnika.