Po pokonaniu Manchesteru City (2:1), Manchesteru United (4:1) i Napoli (5:0) w ostatnim sparingu przed pierwszym meczem o punkty Liverpool zmierzył się z mniej wymagającym przeciwnikiem, za jakiego trzeba uznać Torino - 9. zespół minionego sezonu Serie A.
Juergen Klopp wystawił przeciwko Bykom optymalny skład i już po 24 minutach The Reds prowadzili 2:0 za sprawą Roberto Firmino ii Georginio Wijnalduma. Prowadzenie finalisty Ligi Mistrzów byłoby okazalsze, gdyby w 17. minucie rzutu karnego nie zmarnował Fabinho. Pozyskany z AS Monaco Brazylijczyk nie zwykł mylić się z "wapna", ale tym razem uderzył obok bramki rywali. Turyńczyków było stać tylko na odpowiedź Andrei Belottiego, a w drugiej połowie wynik spotkania na 3:1 dla Liverpoolu ustalił Daniel Sturridge.
Kamil Grabara tym razem nie pojawił się na boisku. Polak przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych Liverpoolu, a od pierwszej minuty w bramce The Reds stał Alisson, którego na ostatni kwadrans zmienił Loris Karius.
Liverpool zainauguruje sezon w niedzielę, podejmując na Anfield West Ham United Łukasza Fabiańskiego. Natomiast Torino w niedzielę zagra w Pucharze Włoch z Cosenzą.
Liverpool FC - Torino FC 3:1 (2:1)
1:0 - Firmino 21'
2:0 - Wijnaldum 24'
2:1 - Belotti 31'
3:1 - Sturridge 87'
ZOBACZ WIDEO Michał Krupiński o udanej wyprawie Andrzeja Bargiela: Inspiracja dla milionów Polaków