Zdzisław Kręcina, sekretarz generalny Polskiego Związku Piłki Nożnej (w latach 1999-2011), uważa że piłkarskiej reprezentacji potrzeba wykreowania prawdziwego lidera na boisku i poza nim. I to jak najszybciej. Zdaniem działacza, do tej roli nie nadaje się Robert Lewandowski.
- Nie. Przy całym szacunku dla jego umiejętności sportowych, nie jest osobowością mogącą pociągnąć grupę. Trzeba tego lidera jak najszybciej wykreować, bo w gronie uczestników mundialu (w MŚ w Rosji - przyp. red.) ja go nie widziałem! Włodek Lubański, Kaziu Deyna, potem Zbyszek Boniek - takich ludzi w tej grupie nie ma - ocenił Kręcina w rozmowie z dziennikiem "Sport".
Kandydat na stanowisko prezesa PZPN (w 2008 i 2012 r.) jest przekonany o tym, że wybór Jerzego Brzęczka na selekcjonera był dla Zbigniewa Bońka wygodniejszą opcją niż np. zatrudnienie Włocha Gianniego De Biasiego. - Znam Zbyszka 35 lat i wiem, że przy trenerze tej klasy czułby się bardzo źle. On nie mógłby być prezesem PZPN-u również w czasach Beenhakkera, bo tenże - ze względu na sukcesy klubowe - był duża postacią w środowisku - podkreślił 64-letni Kręcina.
Ekspert nie przywiązywałby jednak dużej wagi do doświadczenia trenerskiego selekcjonera reprezentacji. Zgadza się nawet z tezą, że kadrę może prowadzić absolwent AWF z niewielkim stażem pracy w klubie. - Musi za to mieć otwarty umysł, zdolność kojarzeniową i umiejętność wybrania niekoniecznie najlepszych w danej grupie, za to pasujących do realizacji konkretnych zadań. Z samych indywidualności bowiem drużyny się nie złoży - podsumował rozmówca "Sportu".
ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek już rozmawiał z reprezentantami. "Lewandowski pozostanie kapitanem"
Teraz czekam na wypowiedź wójta Gżegżółek Małych. Też fachowiec.