Trener Lokomotiwu Moskwa wierzy w Krychowiaka. "Mam nadzieję, że się nie pomyliliśmy"

Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak
Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak

Grzegorz Krychowiak ma być jednym z liderów Lokomotiwu Moskwa. Z polskim piłkarzem spore nadzieje wiąże trener mistrzów Rosji, Jurij Siemin.

Ostatnie dwa lata nie były udane dla Grzegorza Krychowiaka. Najpierw nie mógł przebić się do podstawowego składu Paris Saint-Germain, a miniony sezon spędził w angielskim West Bromwich Albion, z którym spadł z Premier League. Tam jednak nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Teraz Krychowiak trafił do Lokomotiwu Moskwa i zagra z tym klubem w Lidze Mistrzów.

Dobrą opinię o Krychowiaku ma szkoleniowiec Lokomotiwu. Jurij Siemin liczy, że pozyskanie reprezentanta Polski okaże się strzałem w dziesiątkę. - Paris Saint-Germain i West Bromwich Albion nie sprowadzają średnich graczy. Krychowiak to doświadczony pomocnik, który dobrze grał w mistrzowskich turniejach - przyznał trener mistrzów Rosji.

Siemin ma w pamięci udane dla Krychowiaka Euro 2016. Właśnie po tym turnieju trafił z Sevilla FC do PSG. W stolicy Francji nie spełnił jednak oczekiwań, rozegrał tylko 19 meczów i po sezonie działacze bez żalu wypożyczyli go do West Bromwich Albion. Tam Polak w 31 spotkaniach zaliczył trzy asysty. Nie zbierał jednak dobrych not za swoją grę i często był krytykowany.

Transfer do Rosji to dla piłkarza dobra informacja. W klubie wierzą w jego umiejętności i liczą na to, że będzie on jednym z liderów Lokomotiwu. - Mam nadzieję, że się nie pomyliliśmy - przyznał Siemin. Ta wypowiedź szkoleniowca pokazuje, jak duże nadzieje są wiązane w Moskwie z Krychowiakiem.

Polak do Lokomotiwu trafił na roczne wypożyczenie. Umowa między mistrzami Rosji i PSG zawiera klauzulę dotyczącą automatycznego wykupu Krychowiaka, jeśli ten rozegra 10 meczów w barwach nowego klubu.

ZOBACZ WIDEO Poznaj Marcina Żarneckiego, który podbił serca Chorwatów. Polskiego bohatera odwieźliśmy do domu

Źródło artykułu: