Vendetta Peszki. Bandycki faul na Novikovasie zemstą za wpis na Instagramie

Newspix / Adam Starszynski / Na zdjęciu: Sławomir Peszko faulujący Arvydasa Novikovasa
Newspix / Adam Starszynski / Na zdjęciu: Sławomir Peszko faulujący Arvydasa Novikovasa

Faulując brutalnie Arvydasa Novikovasa, Sławomir Peszko zemścił się na Litwinie za komentarz dotyczący przydatności lechisty do reprezentacji Polski. W piątek Peszko zaatakował też kierownika drużyny Jagiellonii, Arkadiusza Szczęsnego.

Od piątkowego wieczoru cała piłkarska Polska żyje bezmyślnością Sławomira Peszki, który w doliczonym czasie gry meczu z Jagiellonią Białystok (1:0) brutalnie sfaulował Arvydasa Novikovasa. Skrzydłowy Lechii Gdańsk bezceremonialnie kopnął niespodziewającego się tego rywala, jakby jego noga była kosą, a Litwin zbożem. Sędzia Łukasz Szczech bez chwili wahania ukarał reprezentanta Polski czerwoną kartką, a Peszce grozi dyskwalifikacja na kilka spotkań.

Peszko nie pierwszy raz stracił panowanie nad sobą - listę jego występków przedstawiliśmy TUTAJ - ale jego zachowania wobec Novikovasa nie sposób wytłumaczyć emocjami. Lechia była krok od zwycięstwa, a pierwsza kolejka sezonu to nie czas na wyładowanie frustracji.

Sam Litwin też nie potrafił odgadnąć motywów Peszki, choć naprowadził na pewien trop. - Swoim zachowaniem udowodnił, że nie jest normalnym gościem. Nie wiem, co chciał dzisiaj udowodnić, ale czeka go kilka tygodni urlopu. Na miejscu trenera osobiście wyrzuciłbym jego z drużyny. Być może podczas spotkania Peszko chciał odegrać mi się za zaczepne wpisy na Instagramie - zastanawia się Novikovas w rozmowie z jagiellonia.pl.

Chodzi o komentarz, który pomocnik Jagiellonii zostawił pod postem Ekstraklasy SA na Instagramie w trakcie MŚ 2018. Przed meczem 2. kolejki fazy grupowej z Kolumbią na profilu Lotto Ekstraklasy pojawiło się zdjęcie Peszki z podpisem: "W niedzielę mundialowy debiut Sławomira Peszki?". Novikovas odpowiedział na nie w ten sposób: "Gdyby to był Frankowski, to tak, ale kiedy jest ten facet, to nie ma szans". Litwin miał na myśli Przemysława Frankowskiego z Jagiellonii, który był w szerokiej kadrze na mundial, ale do Rosji ostatecznie nie pojechał.

Jak się okazało, Novikovas nie był w piątek jedynym obiektem zemsty Peszki. Za wpis na Twitterze reprezentant Polski zaatakował też kierownika drużyny Jagiellonii, Arkadiusza Szczęsnego, który po przedmundialowym meczu towarzyskim z Litwą spytał na Twitterze: "Nie chcę być upierdliwy, ale skoro Sławek Peszko jest od zadań specjalnych, to jakich? Skoro nie wszedł nawet w sparingu z Litwinami".

Na MŚ 2018 Adam Nawałka skorzystał z Peszki tylko w ostatnim meczu fazy grupowej z Japonią. 33-latek wszedł do gry na ostatnie dziesięć minut. Był to prawdopodobnie jego ostatni występ w drużynie narodowej.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Chorwacja wielkim wygranym mundialu. "W mentalnym znaczeniu zostali mistrzami świata. Skradli nasze serca"

Źródło artykułu: