Kosta Runjaić dał w kość piłkarzom Pogoni Szczecin. "Intensywniej latem niż zimą"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Agencja Gazeta / Jan Rusek / Na zdjęciu: Kosta Runjaić
Agencja Gazeta / Jan Rusek / Na zdjęciu: Kosta Runjaić
zdjęcie autora artykułu

Piłkarze Pogoni wrócili do Szczecina ze zgrupowania we Wronkach. Przekonują, że latem trenują intensywniej niż robili to zimą.

Kosta Runjaić został szkoleniowcem Pogoni Szczecin w listopadzie. Kilkanaście dni wcześniej obowiązki trenera przygotowania fizycznego przejął Rafał Buryta. Ten duet pomógł drużynie wywalczyć utrzymanie w Ekstraklasie po nieudanej kadencji Macieja Skorży i Paolo Terziottiego. Już pierwszy trening pod okiem Niemca pokazał, jak ma wyglądać jego praca ze szczecinianami. Trwała runda, a Runjaić przeprowadził dwugodzinne zajęcia, w czasie których ponaglał piłkarzy, żeby byli w nieustannym ruchu.

- Po zakończeniu tamtego sezonu od razu powiedzieliśmy zawodnikom, że w letnim okresie przygotowań pójdziemy jeszcze poziom wyżej - mówi Rafał Buryta.

- Piłkarze czują, że praca jest trudniejsza niż pół roku temu, ale właśnie o to nam chodziło. Wiemy jakie możliwości drzemią w zawodnikach Pogoni i trzeba je w odpowiedni sposób wydobyć. Jestem przekonany, że pod kątem fizycznym będziemy lepsi niż byliśmy w rundzie wiosennej. Nowi piłkarze adaptują się różnie. Część nie pracowała nigdy z takimi obciążeniami. My trenerzy jesteśmy w stu procentach odpowiedzialni za dopasowanie każdemu treningów.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Belgijski system szkolenia przynosi efekty. Czy powinniśmy kopiować ich rozwiązania?

W styczniu Pogoń rozpoczęła okres przygotowań najwcześniej spośród klubów Ekstraklasy, a i tak dwa dni później niż zaplanował Runjaić. Latem Portowcy nie wrócili do wspólnych treningów jako pierwsi, ale jak przekonują kilka tygodni później, nie oznacza to, że dostali taryfę ulgową.

- Rozmawialiśmy o tym między sobą. Latem trenujemy intensywniej niż zimą - mówi Ricardo Nunes, obrońca Pogoni. - Wtedy sytuacja była trochę inna. Klub był w trudnym momencie i w czasie przygotowań następowały zmiany w kadrze. Byliśmy na ostatnim miejscu w tabeli i niewielu piłkarzy chciało do nas w ogóle dołączyć. Dlatego budowanie zespołu trwało dłużej. Także wtedy pracowaliśmy mocno, ale latem wysiłek jest bez wątpienia większy.

- Trener Runjaić mówił otwarcie, że tak to będzie wyglądać - dodaje David Stec, nowy obrońca Pogoni. - Pamiętam trenerów, u których przygotowania fizyczne wyglądały słabo. Praktycznie nie było dnia, w którym o godzinie 20 kładło się spać z powodu zmęczenia. W Pogoni jest ostro i profesjonalnie. Trenowaliśmy dotychczas przynajmniej dwa razy dziennie, do tego dochodziła siłownia. Dostajemy odżywki przed i po treningu, a w drużynach spoza topu w Austrii zawodnicy muszą je sobie nie tylko przygotować, ale też kupić.

W niedzielę piłkarze Pogoni wrócili do Szczecina ze zgrupowania we Wronkach i aktualnie mają wolne przed ostatnim etapem okresu przygotowań. Przed Portowcami jeszcze jeden sparing przed meczem na inaugurację Ekstraklasy z Miedzią Legnica.

- Wykonaliśmy dobrą pracę we Wronkach. Z tygodnia na tydzień zmieniamy jej styl i formę treningu. Mamy jeszcze trochę czasu po powrocie do Szczecina, żeby przygotować super formę na inaugurację w Legnicy. Po niej będziemy grać mecze o stawkę do połowy grudnia i wtedy trzeba będzie już balansować i umiejętnie dysponować siłami zawodników - mówi Buryta.

Źródło artykułu: