Po tym jak nadzieja indonezyjskiej piłki nożnej Egy Maulana podpisał kontrakt z Lechią Gdańsk, dużo mówiło się o olbrzymim wzroście popularności gdańskiego klubu. Czas pokaże, czy przełoży się to na wpływy i czy Azjata będzie kluczową postacią klubu z Gdańska.
Ze względu na ograniczenia regulaminowe i limity zawodników spoza Unii Europejskiej, nie ma co się spodziewać podobnych ruchów w gdańskim klubie. - W tym momencie mamy trzech zawodników spoza Unii Europejskiej w kadrze, a może występować dwóch na boisku w jednym czasie - podkreślił Janusz Melaniuk, dyrektor techniczny Lechii.
W zamian szansę mogą dostać młodzi zawodnicy. - Potwierdzam, że wracają nasi zawodnicy z pierwszoligowych wypożyczeń. Innych działań transferowych nie komentujemy przed ostatecznymi decyzjami - przekazał Melaniuk.
W ostatnich sezonach wiele ruchów transferowych Lechii Gdańsk wynikało ze współpracy z klubami portugalskimi, czy niemieckimi. Jest możliwość dalszej kooperacji między stronami. W klubie podkreślają, że ma być ona jak najbardziej efektywna.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Maciej Rybus zdradził, jak poznał swoją żonę. "Ciężko było o numer telefonu"