Piotr Stokowiec nie owija w bawełnę. Lechię Gdańsk czeka rewolucja

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Piotr Stokowiec
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Piotr Stokowiec
zdjęcie autora artykułu

Lechia Gdańsk, to największe rozczarowanie sezonu 2017/18 Lotto Ekstraklasy. Piotr Stokowiec zapowiada rewolucję w drużynie. Już sobotnie spotkanie z Sandecją ma pokazać, w którą stronę będą podążać gdańszczanie.

Przed ostatnim spotkaniem Lotto Ekstraklasy w sezonie 2018/19, Piotr Stokowiec mógł odetchnąć z ulgą. - Możemy podsumować to, co się wydarzyło. Na początku marca postawiliśmy cele długo i krótkofalowe. Cieszę się, że utrzymanie Lechii w Lotto Ekstraklasie stało się faktem i dopiero od paru dni możemy przejść do celów długofalowych - powiedział trener Lechii Gdańsk. - Były momenty lepsze i gorsze, ale warte podkreślenia jest to, że drużyna potrafiła wygrać nietypowe, podwójne derby w ciągu tygodnia. Był to bardzo ważny moment, podobnie jak zwycięstwo w Gliwicach. Zaowocowało to utrzymaniem w Lotto Ekstraklasie i z tego się cieszę. Był to moment na przejrzenie zespołu i teraz możemy przechodzić dalej, kontynuując etap przebudowy. Ruchy jakie wykonujemy odzwierciedlają kierunek, jakim trzeba podążać. Najbliższy mecz też będzie symptomatyczny - dodał Piotr Stokowiec. Sobotni mecz z Sandecją Nowy Sącz ma pokazać w jakim kierunku będzie podążać Lechia w przyszłym sezonie. - Szukamy tego, co najlepsze dla Lechii w dłuższej perspektywie czasowej. Będą roszady w składzie i zmiany, ale nie chciałbym tego zdradzać. Niewiadoma zachęci kibiców do przyjścia na mecz. Przechodzimy do etapu budowania i z końcowym gwizdkiem w Szczecinie zaczęliśmy nowy okres przygotowawczy. Chcemy się przyjrzeć niektórym wariantom i zawodnikom, ale z takim nastawieniem by zakończyć sezon wygraną - podkreślił Stokowiec. Lechia zachowała ekstraklasowy byt i wreszcie trener, który prowadzi ją od marca będzie mógł luźniej podejść do meczu. - To pierwszy mecz od początku mojego przyjścia do Gdańska, kiedy presji nie będzie. Sam jestem ciekaw jak to będzie wyglądało. Gramy do kibiców i z tym się wiąże presja, bo dla większości młodych zawodników ten mecz będzie niósł ładunek emocjonalny. Chcemy wygrać, ale i wykorzystać mecz do tego, by spróbować nowych wariantów. Zapracowaliśmy na ten komfort i możemy sobie pozwolić na przygotowanie się pod następny sezon. Niewykluczone, że będą debiuty - ocenił szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO Fulham Londyn w finale baraży o Premier League [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Klub znad morza czekają radykalne zmiany. Drużyna najpewniej zostanie radykalnie odmłodzona. - Rozmawiamy z wieloma zawodnikami. Niektóre decyzje już zapadły, ale wstrzymałbym się z komunikatem. Nie zostanie przedłużona umowa z Marco Paixao, odeszli Gerson i Gamakow. Prawdopodobnie kolejnych 7-8 piłkarzy odejdzie z zespołu. Po meczu z Sandecją będzie można wiele wywnioskować - przyznał Stokowiec. - Jak sumarycznie z drużyny odchodzi 10-12 zawodników można się domyślać, jakie to zmiany. Jesteśmy kilka dni po zapewnieniu utrzymania i nie chcę konkretnie wskazywać gdzie i na które pozycje będą zmiany. Czeka nas rewolucja - podsumował.

Źródło artykułu: