We wtorek (8 maja) Southampton pokonał na wyjeździe Swansea City (1:0), robiąc milowy krok w kierunku utrzymania w angielskiej Premier League, ale kilkadziesiąt godzin przed meczem na Liberty Stadium w ekipie Świętych zrobiło się bardzo nerwowo.
Wszystko z powodu "brudnej zagrywki" gospodarzy, tak przynajmniej uważa część brytyjskich mediów. Dzień przed przyjazdem do Walii działacze Southampton dostali bowiem wiadomość, że w hotelu Marriott (jedyny obiekt hotelowy w Swansea przystosowany na wizytę drużyny Premier League), w którym mieli zamieszkać, wybuchła epidemia tajemniczego wirusa.
Święci zostali zmuszeni do odwołania rezerwacji i zamieszkania w ośrodku Vale Resort oddalonym o ponad 50 km od stadionu Swansea City. Co ciekawe, następnego dnia Marriott Hotel w Swansea przyjmował zamówienia na apartamenty, które... wcześniej zwolnił angielski klub!
[Southampton FC] Saints have last laugh with cheeky TripAdvisor review after Marriott hotel fiasco https://t.co/PsT5C6rDHZ pic.twitter.com/Ww9L9hrkwi
— SaintsFC: Daily Echo (@dailyechosaints) 9 maja 2018
Po wygranym meczu przedstawiciele Southampton zakpili z afery hotelowej, oceniając luksusowy Marriott na... "jedynkę" (w skali 1-5). - Planowaliśmy zatrzymać się tu ze względu na niezwykle ważną podróż biznesową. Niestety 24 godziny przed przyjazdem rezerwacja musiała zostać odwołana z powodu rzekomego wirusa. (...) Wybraliśmy Vale Resort. To nie była idealna lokalizacja. Na szczęście, nie wpłynęło to w żadnym stopniu na naszą podróż. Spotkanie biznesowe było wyjątkowo udane! Nie planujemy wracać w najbliższym czasie - napisano w argumentacji wystawionej oceny.
Oba zespoły wciąż jednak mogą spotkać się w przyszłym sezonie w Premier League. Stanie się tak, jeśli Łabędzie wygrają w ostatniej kolejce ze zdegradowanym już Stoke City przy jednoczesnych porażkach Huddersfield Town z Chelsea i Arsenalem.
ZOBACZ WIDEO Precyzyjne oko Cengiza Undera. AS Roma lepsza od Cagliari Calcio [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]