Wielka afera w Turcji! Besiktas odmawia dogrania meczu z Fenerbahce po kontrowersyjnej decyzji federacji

Getty Images / Sebastian Widmann/Bongarts / Na zdjęciu: Adriano Correia i Robert Lewandowski
Getty Images / Sebastian Widmann/Bongarts / Na zdjęciu: Adriano Correia i Robert Lewandowski

Walkower, grzywna oraz wykluczenie z kolejnych rozgrywek - to kary grożące Besiktasowi po odmówieniu dokończenia meczu z Fenerbahce (0:0). W środę turecka federacja podjęła kontrowersyjną decyzję o dograniu półfinałowego spotkania krajowego pucharu.

Ogromne poruszenie w Turcji wywołała czwartkowa decyzja Besiktasu Stambuł. Aktualny mistrz kraju poinformował w oficjalnym komunikacie, że 3 maja nie wyjdzie na boisko by dokończyć spotkanie półfinału krajowego pucharu z Fenerbahce.

"Przez 115 lat wygrywaliśmy lub przegrywaliśmy na boisku. Ale nie zamierzamy przegrać meczu przez zaplecze polityczne. Nie wyjdziemy na boisko 3 maja" - napisano na Twitterze "Czarnych Orłów".

Przypomnijmy, że mecz rozgrywany 19 kwietnia został przerwany w 57. minucie przy stanie 0:0 po tym, jak trener BJK, Senol Gunes, został trafiony przedmiotami z trybun, które przez cały czas trwania pojedynku lądowały na murawie. Legendarny turecki szkoleniowiec musiał udać się do szpitala.

Zajścia na Sukru Saracoglu wywołały sporą debatę nad Bosforem, w której głos zabrał m. in. prezydent kraju. Oczekiwano bardzo surowych konsekwencji względem gospodarzy, którzy nie potrafili zapewnić bezpieczeństwa podczas wydarzenia.

Tymczasem w środę turecka federacja podjęła kontrowersyjną decyzję o dokończeniu przerwanego meczu. Co prawda "Fener" ukarano nakazem gry w trzech spotkaniach przy pustych trybunach oraz grzywną w wysokości miliona lir tureckich (około 244 tysiące euro), ale nie zadowoliło to gości, którzy zapowiedzieli, że nie zamierzają grać.

Drużynę ze stolicy czekają surowe konsekwencje. Komisja dyscyplinarna poinformowała już, że wynik meczu zostanie zweryfikowany jako walkower na korzyść przeciwnika, a Besiktas zostanie wykluczony z rozgrywek w kolejnym sezonie oraz nie otrzyma żadnych premii za udział w tegorocznej edycji.

ZOBACZ WIDEO PSG idzie na "setkę". Arbiter "znokautował" piłkarza Bordeaux [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
Sweet Bobby
26.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chó...mnie to obchodzi ot musli