LM 2018. Bayern - Real. To się miało udać! Klara Lewandowska nie przyniosła jednak szczęścia "Lewemu"

Getty Images / Sebastian Widmann / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Sebastian Widmann / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Anna i Klara Lewandowskie, razem z przyjaciółmi napastnika Bayernu Monachium, trzymały kciuki za kapitana Biało-Czerwonych, ale na boisku to Real Madryt okazał się lepszy.

Real Madryt zrobił krok w kierunku awansu do finału Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu półfinałowym w Monachium Królewscy pokonali Bayern (2:1) i przed rewanżem w Madrycie (1 maja) są blisko wyeliminowania mistrzów Niemiec.

W spotkaniu na Allianz Arenie Robert Lewandowski miał kilka okazji do zdobycia bramki, ale tym razem zawiodła skuteczność. Nie pomógł nawet doping żony Anny i córeczki pary, Klary, które trzymały kciuki za Bayern.

- Mocne wsparcie dziś, to się musi udać - napisał na Instagramie Andrzej Wrona, który w środę towarzyszył bliskim kapitana Biało-Czerwonych. Na zdjęciu udostępnionym przez siatkarza w mediach społecznościowych widzimy fanów - m.in. córeczkę "Lewego" - w barwach Bawarczyków.

Niestety, ich doping nie pomógł drużynie Lewandowskiego. Bayer wprawdzie objął prowadzenie w tym spotkaniu po strzale Joshuy Kimmicha, ale bramki Marcelo i Marco Asensio dały Królewskim ważne zwycięstwo.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #21. Jakub Błaszczykowski wrócił!

Źródło artykułu: