W sobotę Arsene Wenger poinformował, że po zakończeniu obecnego sezonu odejdzie z Arsenalu Londyn. Francuz zakończy więc swoją 22-letnią pracę w roli pierwszego trenera Kanonierów.
W ostatnich latach Francuz nie miał dobrej opinii wśród kibiców klubu z The Emirates, którzy domagali się jego rezygnacji zdecydowanie wcześniej. Nie można się więc dziwić, że ostatnia decyzja wywołała ich radość.
Po niedzielnym zwycięstwie nad West Ham United (4:1) Wenger zabrał głos na temat słów kibiców. Jego zdaniem to właśnie fani są jednym z problemów tego klubu, a nie on.
- Wierzę, że ten klub jest szanowany bardziej poza granicami Anglii, niż tutaj. Nasi fani nie dają poczucia jedności, nie scalają tego klubu, a tego właśnie chciałem. To bardzo boli - ocenił Francuz.
68-latek nie zamierza przechodzić na emeryturę. Już pojawiają się doniesienia, że Wenger może objąć posadę trenera Paris Saint-Germain, które zwolni po sezonie Unai Emery.
W ciągu 22 lat z Wengerem na ławce Arsenal trzykrotnie triumfował w rozgrywkach Premier League, a siedmiokrotnie Pucharu Anglii.
ZOBACZ WIDEO Wielki mecz o mistrzostwo Włoch. Polacy mogą odegrać główne role