Najsłynniejsze starcie obu menedżerów miało miejsce podczas derbów Londynu w 2014 roku. Oburzony Arsene Wenger po jednej z akcji ruszył w kierunku sędziego, a na jego drodze stanął znany z prowokacyjnych zachowań Jose Mourinho. Francuz nie wytrzymał i odepchnął swojego vis a vis z Chelsea FC.
Po latach Mourinho bagatelizuje jednak napięte stosunki z Wengerem. - Zawodnicy w trakcie spotkań otrzymują żółte i czerwone kartki. Często grają brutalnie, atakując się do tego słownie. Z menedżerami jest tak samo - tłumaczy. - Niewykluczone, że ci, którzy mają jakieś spięcia, jeszcze bardziej się szanują. To siła przeciwko sile, jakość przeciwko jakości, wielka ambicja przeciwko wielkiej ambicji. Ale na koniec ludzie się szanują - dodaje.
W piątek w specjalnym oświadczeniu Wenger ogłosił, iż po zakończeniu sezonu odejdzie z Arsenalu. Po 22 latach pracy dla Kanonierów powiedział "pas".
- Jeśli jest szczęśliwy po podjęciu tej decyzji i cieszy się na rozpoczęcie nowego etapu swojego życia, również się z tego bardzo cieszę. Jeśli jest przygnębiony, też jestem przygnębiony. Zawsze życzę swoim boiskowym rywalom jak najlepiej - mówi w swoim stylu The Special One.
ZOBACZ WIDEO Inter Mediolan straszy rywali w Serie A. Cagliari Calcio rozbite [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Za kadencji 68-letniego Francuza, Arsenal zdobył trzykrotnie mistrzostwo Anglii oaz siedmiokrotnie Puchar Anglii. - Zdaję sobie sprawę z tego, co to znaczy zdobyć trzy mistrzostwa i siedem Pucharów Anglii. Do tego wiem, co on zrobił we Francji i Japonii, ile dał futbolowi w swojej ojczyźnie. Mam nadzieję, że nie odejdzie z futbolu - powiedział Portugalczyk.
Kto zajmie jego miejsce w Arsenalu? Jednym z kandydatów jest Luis Enrique. Hiszpan największe sukcesy na ławce trenerskiej świętował z Barceloną w sezonie 2014/15. Sięgnął wówczas po potrójną koronę (Primera Division, Liga Mistrzów, Puchar Króla).