W poprzednim meczu z Benevento Calcio mistrz Włoch zdobył potrzebne do zwycięstwa gole dopiero po przerwie. W rewanżu Juventus nie chciał dostarczać swoim kibicom podobnych nerwów. Paulo Dybala dał prowadzenie faworytowi już w 16. minucie mocnym strzałem. Asystował Juan Cuadrado, który po kontuzji zdążył w dwóch występach trafić do bramki, a także wykonać ostatnie podanie przed golem. Kolumbijczyk powrócił w przebojowym stylu.
Juventus nie potrafił pójść za ciosem, natomiast pozwolił na kilka ripost skazanemu na pożarcie przeciwnikowi. Efektem jednej z nich było wyrównanie. W 24. minucie Wojciech Szczęsny sparował uderzenie z dystansu pod nogi Guilherme. Były Legionista wstrzelił piłkę w pole bramkowe, skąd skierował ją do siatki Cheick Diabate. Defensywa z Turynu skapitulowała, więc drużyna musiała po raz drugi zorganizować się do ataku, żeby odzyskać prowadzenie.
Do bramki Juventusu powrócił po miesiącu nieobecności Wojciech Szczęsny. Reprezentant Polski nie będzie wspominać dobrze meczów z najgorszymi klubami w tabeli. W rundzie jesiennej nie zachował czystego konta w pojedynkach z Hellasem Werona oraz Benevento Calcio. W rewanżu z czerwoną latarnią również kapitulował.
Lepiej wyprawę do Benewentu będzie wspominać Paulo Dybala. Argentyńczyk dał Juventusowi przewagę 2:1 strzałem z rzutu karnego w czasie doliczonym do pierwszej połowy. Argentyńczyk skompletował dublet i rehabilitował się w oczach kibiców za nieudany występ przeciwko Realowi Madryt. W środku tygodnia dostał dwie żółte kartki i osłabił drużynę.
ZOBACZ WIDEO Paris Saint Germain szczęśliwie uniknęło porażki, pudło sezonu Edinsona Cavaniego [ZDJĘCIA ELEVENS SPORTS 2]
To był mecz dubletów. W 51. minucie Cheikh Diabate powtórzył wyczyn Paulo Dybali i również trafił do bramki po raz drugi. Piłkarz z Mali główkował po dośrodkowaniu Nicolasa Violi tak dobrze, że Wojciech Szczęsny wyłącznie obserwował lot piłki do siatki. Diabate zdobył w kwietniu już cztery bramki. Zrobiło się interesująco. Benevento ponownie wyrównało, tym razem na 2:2, a czasu do końca meczu było coraz mniej.
Trener Massimiliano Allegri wprowadził z ławki rezerwowych Gonzalo Higuaina. Właśnie ten zawodnik wywalczył drugi rzut karny dla przyjezdnych w 73. minucie. Napastnik sprytnie przełożył sobie piłkę w szesnastce przeciwnika i nadział się na nogę Nicolasa Violi. Pewnym egzekutorem jedenastki był ponownie Dybala. Po męczarniach, w mało efektownym stylu, Juventus zapewnił sobie kolejne zwycięstwo i przybliża się do mistrzostwa Włoch. Wynik na 4:2 poprawił Douglas Costa ładnym strzałem po rajdzie ze skrzydła przed pole karne. Tak samo jak asystent Higuain autor ostatniego gola był zmiennikiem.
Benevento Calcio - Juventus 2:4 (1:2)
0:1 - Paulo Dybala 16'
1:1 - Cheick Diabate 24'
1:2 - Paulo Dybala (k.) 45'
2:2 - Cheikh Diabate 51'
2:3 - Paulo Dybala (k.) 74'
2:4 - Douglas Costa 82'
Składy:
Benevento: Christian Puggioni - Bacary Sagna, Berat Djimsiti, Alin Tosca, Lorenzo Venuti - Nicolas Viola, Sandro (81' Lorenzo Del Pinto) - Enrico Brignola (63' Danilo Cataldi), Guilherme, Filip Djuricić - Cheick Diabate (70' Pietro Iemmello).
Juventus: Wojciech Szczęsny - Stephan Lichtsteiner, Medhi Benatia, Daniele Rugani, Alex Sandro - Blaise Matuidi, Miralem Pjanić, Claudio Marchisio (63' Gonzalo Higuain) - Juan Cuadrado (58' Douglas Costa), Paulo Dybala, Mario Mandzukić (78' Sami Khedira).
Żółta kartka: Mandzukić (Juventus).
Sędzia: Fabrizio Pasqua.
[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]