Były napastnik reprezentacji Polski i klubów Bundesligi (m.in. Hertha Berlin) jest dziś blisko niemieckiej piłki. Dla "Super Expressu" wypowiedział się o możliwym transferze Roberta Lewandowskiego do Realu Madryt. I krótko mówiąc: nie wierzy w takie rozwiązanie.
- Nie jest na sprzedaż. Bayern nie może sobie pozwolić na jego odejście, a ma tyle pieniędzy, że żaden z piłkarzy nie jest w stanie wymusić transferu ze względu na kasę, jak było w wypadku odejścia Dembele z BVB do Barcelony - mówi Artur Wichniarek. I dodaje, że już bardziej widzi nową umowę i rekordowe zarobki Lewandowskiego w Bayernie Monachium.
- Nowy menadżer Lewandowskiego Pini Zahavi może mieć taki plan, że w tym zamieszaniu za parę tygodni usiądzie do negocjacji z Hoenessem i "Lewy" zamiast 20 mln za sezon, które ma obecnie, będzie zarabiał na przykład 25 i przedłuży kontrakt do 2023. Cezary Kucharski nie miał takich kart przetargowych w negocjacjach z Uli Hoenessem, bo nikt go już w Niemczech nie traktował poważnie - uderza Wichniarek.
Pini Zahavi jest jednym z najpotężniejszych agentów na świecie, to m.in on przeprowadzał rekordowy transfer Neymara z Barcelony do PSG. Cezary Kucharski z kolei pracował z kapitanem reprezentacji Polski przez 10 lat, to również dzięki niemu piłkarz jest dziś taką gwiazdą. I zarabia tak ogromne pieniądze w Monachium.
Kontrakt napastnika z Bayernem obowiązuje do czerwca 2021 roku.
ZOBACZ WIDEO Bayern zdesperowany, żeby wygrać LM? Robert Lewandowski: Już rok temu pisali, że jesteśmy faworytem