Zawodnik Atletico Madryt musiał opuścić plac gry już w 62. minucie czwartkowego pojedynku Ligi Europy z Lokomotiwem Moskwa (5:1). Brazylijczyk doznał bowiem groźnego urazu, próbując zablokować strzał napastnika gospodarzy, Edera.
Jak wykazały piątkowe testy medyczne, u 32-latka doszło do złamania kości strzałkowej. Kontuzja z pewnością wykluczy Filipe Luisa do końca obecnego sezonu La Liga. Wypadnięcie lewego defensora stołecznego klubu przysparza jeszcze większy ból głowy dla trenera Diego Simeone. Skład "Los Colchoneros" powoli zaczyna już bowiem przypominać mały szpital, ponieważ w ostatnim czasie z powodu problemów zdrowotnych wypadli m.in.: Jan Oblak, Gabi, Stefan Savić, Kevin Gameiro czy Diego Costa.
Piłkarza mającego polskie pochodzenie zabraknie też najprawdopodobniej w rosyjskim mundialu. Brazylijczycy zagrają tam w grupie E ze Szwajcarią, Kostaryką oraz Serbią.
Atletico Madryt jest obecnie wiceliderem ligi hiszpańskiej. Po 28. kolejkach ma na koncie 64 punkty, tracąc do prowadzącej FC Barcelony osiem oczek.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #16: Białkowski? "Ktoś mógł pomyśleć: O Jezu, co za niedojda"