W zeszłym roku Neymar za 222 miliony euro przeniósł się z FC Barcelona do Paris Saint-Germain. Hiszpańskie media rozpisują się o tym, że Brazylijczyk chciałby wrócić do Hiszpanii. Zainteresowanie nim wyraża Real Madryt. Dla Królewskich Neymar jest uważany za następcę Cristiano Ronaldo i wcześniej czy później ma trafić do Madrytu.
Według dziennikarzy "Marki" przedstawiciele Realu już kilka razy spotykali się z otoczeniem piłkarza. Neymar uważa, że w ekipie z Madrytu miałby większe szansę na to, by wywalczyć Złotą Piłkę. Od decyzji Brazylijczyka zależy przyszłość Roberta Lewandowskiego.
Polak latem może opuścić Bayern Monachium, choć działacze mistrzów Niemiec wielokrotnie powtarzali, że "Lewy" nie jest na sprzedaż. Kapitan reprezentacji Polski zmienił agenta i to Pini Zahavi ma przeprowadzić ostatni wielki transfer polskiego napastnika.
Real ma dwie strategie transferowe. Jedna zakłada przyjście Neymara, a druga brak takiej możliwości. Królewscy na Brazylijczyka mogą przeznaczyć nawet 300 milionów euro. Jeśli nie uda się sprowadzić Neymara, to REal będzie się starał o Edena Hazarda czy właśnie Lewandowskiego. Jedno jest pewne: Real z negocjacjami czeka na decyzję Neymara.
Jak informuje "Marca", Brazylijczyk w kontrakcie nie ma zapisanej klauzuli odstępnego. Może jednak opuścić PSG w przypadku, gdy zainteresowany klub wyłoży za niego 222 miliony euro.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #16: Bayern to nie jest klub Lewandowskiego