Po sensacyjnym zwycięstwie (1:0) nad Manchesterem City kibice Wigan Athletic wbiegli na boisko i świętowali awans do ćwierćfinału Pucharu Anglii. Jeden z nich sprowokował Sergio Aguero. Kibic miał splunąć na gracza i powiedzieć "o****j mi".
Reakcja Argentyńczyka na niecenzuralną obelgę była impulsywna. Aguero rzucił się na fana rywali z pięściami. Na szczęście odciągany przez inne osoby nie wdał się bezpośrednio w bójkę. Cała sytuacja wywołała jednak spory niesmak. Przepraszał za nią m.in. prezes Wigan Athletic.
Piłkarzowi Manchesteru City groziło nawet kilkumeczowe zawieszenie czy kara finansowa. Angielska federacja zajęła się sprawą i postanowiła, że na Aguero nie zostaną nałożone żadne sankcje.
Aguero spotkał się z prawnikami Manchesteru City w klubowym centrum szkoleniowym, gdzie przedstawił swoją wersję wydarzeń. Ta została przekazana do angielskiej federacji wraz z dowodami w postaci materiałów wideo.
Władze City nie wykluczają pozwu wobec kibica Wigan Athletic. Policja w Manchesterze wszczęła już śledztwo w sprawie zachowania fanów. Z kolei klub z Wigan zobowiązał się do współpracy ze służbami.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: piłkarski cud? III-ligowiec ograł Manchester City! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]