Ciężko jest wskazać faworyta sobotniego spotkania. Hetman przegrał ostatnie trzy mecze z rzędu, a w ciągu ostatnich sześciu kolejek tylko raz schodził z boiska jako zwycięzca. W ostatniej serii spotkań przegrał w dramatycznych okolicznościach z Przebojem Wolbrom 2:3. Kibice i piłkarze z Zamościa wierzą, że w meczu z Pelikanem zostanie przerwana ich czarna passa. Dodatkowo do dyspozycji trenera Andrzeja Orzeszka powracają Kamil Radulj oraz Przemysław Kita.
Dużo większy ból głowy ma trener łowiczan Jarosław Araszkiewicz. Największym osłabieniem wydaje się być absencja pierwszego bramkarza biało-zielonych. Marcin Ludwikowski dostał w ostatnim meczu żółtą kartkę, a że było to już jego czwarte upomnienie w tym sezonie to musi pauzować. Między słupkami stanie, więc Mariusz Jędrzejewski, który na co dzień jest drugim bramkarzem Pelikana i broni w rezerwach tego zespołu. W tym sezonie „Jędrzej” zagrał w II lidze tylko 16 minut w meczu z Okocimskim KS Brzesko w poprzedniej rundzie. Oprócz tego z powodu kartek nie zagra stoper biało-zielonych Paweł Sędrowski, wciąż kontuzjowany jest inny defensor Ptaków Przemysław Michalski. Pod znakiem zapytania stoi także występ Tomasza Lewandowskiego, który boryka się ostatnio z kontuzją i nie był w stanie zagrać przez pełne 90 minut. Do składu powróci za to jednak Maciej Pastuszka, który w swojej karierze bronił kiedyś barw Hetmana Zamość.
Łowiczanie będą jednak na fali. Wygrali ostatnie trzy mecze z rzędu, zdobyli w nich 11 bramek i stracili 1. Tydzień temu sprawili małą niespodziankę pokonując na własnym obiekcie lidera z Ostrowca Świętokrzyskiego 1:0.
Trzy punkty zdobyte w tym meczu będą bardzo cenne dla obu zespołów. W przypadku porażki sytuacja Hetmana mocno się skomplikuje i może oznaczać, że ten zespół powoli powinien szykować się do baraży o utrzymanie. Pelikan nie może przegrać jeżeli wciąż chce zachować realne szanse na dogonienie trzeciego zespołu w lidze.
Hetman Zamość - Pelikan Łowicz / sob 02.05.2009 godz. 16:30
na Instagramie 
na Facebooku 
