Nie jest tajemnicą, iż dwumecz z Paris Saint-Germain może okazać się kluczowy dla przyszłości Zinedine'a Zidane'a w Realu Madryt. Francuski szkoleniowiec musi wygrać Ligę Mistrzów, aby zachować posadę trenera Los Blancos. O takim ultimatum w styczniu szeroko rozpisywała się "Marca".
Pierwszy malutki krok został wykonany. Królewscy pokonali w środę PSG (3:1), który również ma wielką chrapkę na triumf w Champions League. Jedną z bramek zdobył Marcelo, który zadedykował już właśnie trenerowi.
- On nigdy nie przestał w nas wierzyć, więc ten gol jest dla trenera. Jesteśmy z nim do śmierci - mówi otwarcie Marcelo. - Jasne, że chcemy być w dużo lepszej sytuacji niż w tym sezonie, ale teraz zanotowaliśmy wyjątkowy mecz i cieszymy się z tego spotkania - dodaje Brazylijczyk. - Nie jestem wielkim fanem zmian. Wszyscy stoimy murem za Zidane'em - zapewnia także Sergio Ramos.
Szatnia Realu Madryt nigdy nie przestała wierzyć w swojego trenera. Podobnie jak Francuz w zawodników, których za każdym razem bronił na konferencjach prasowych. Teraz nie musiał już tego robić.
- To był po prostu wielki wieczór - cieszy się 45-latek. - Uważam, że była to całkowicie zasłużona wygrana po tym, co zrobiliśmy i nad czym pracowaliśmy. Szczerze sądzę, że ekipa wykonała wielką pracę. Wszyscy byli ważni, jestem dumny z całego zespołu - podkreśla szkoleniowiec.
Los Blancos odpadli z rozgrywek Pucharu Króla, a w Primera Division mają 17 punktów straty do liderującej Barcelony. Latem drużynę czeka mała rewolucja, jednak nie wiadomo czy z kapitanem Zidane'em na pokładzie. Wszystko w nogach samych zawodników.
ZOBACZ WIDEO Cristiano Ronaldo z hat-trickiem i asystą - skrót meczu Real Madryt - Real Sociedad [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]