Adam Nawałka obserwuje, Niezgoda strzela aż miło. Napastnik Legii dał mocny sygnał

Newspix / Łukasz Skwiot / Na zdjęciu: Jarosław Niezgoda
Newspix / Łukasz Skwiot / Na zdjęciu: Jarosław Niezgoda

Wyśmienicie w spotkaniu z KGHM Zagłębie Lubin (3:2) wypadł Jarosław Niezgoda. Snajper Legii dał Adamowi Nawałce jasny sygnał, że liczy się w walce o miejsce w kadrze na mundial. Jego drugi gol był prawdziwym majstersztykiem.

Przed rozpoczęciem rundy wiosennej Jarosław Niezgoda w rozmowie z Pawłem Kapustą z WP SportoweFakty mówił otwarcie: Powołanie o kadry jest możliwe. Nie myślę o tym zbyt intensywnie, ale jestem w klubie, do którego są przecież wysyłane powołania.

Napastnik Legii Warszawa nie lubi rzucać słów na wiatr i szybko zabrał się do pracy. W wygranym meczu z KGHM Zagłębie Lubin (3:2) dał jasny trenerowi Adamowi Nawałce, że warto go obserwować na wiosnę w kontekście wyjazdu na mundial.

Niezgoda strzelił dwie bramki i był kluczowym zawodnikiem Legii. Przy pierwszym golu napastnik sprytnie zachował się w polu karnym, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego Sebastiana Szymańskiego.

Z kolei jego drugie trafienie było prawdziwym majstersztykiem, pokazujące, że zawodnik jest obdarzonym całkiem niezłym rzemiosłem. 22-letni napastnik idealnie zastawił piłkę tyłem do bramki, minął bez żadnego problemu jednego z obrońców i oddał bardzo precyzyjny strzał przy samym słupsku. Piotr Leciejewski był bez żadnych szans. Zapachniało dużym futbolem w Lubinie po tym golu.

ZOBACZ WIDEO Radosław Gilewicz: Kuba Błaszczykowski ma swoją wartość. Będzie świetnie przygotowany

- Nie wiem, czy daję pretekst Adamowi Nawałce do powołania. Na razie o tym nie myślę, robię swoje krok po kroku. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to zobaczymy - przyznał skromnie do dziennikarzy po zakończeniu spotkania.

Niezgoda ma już dziewięć strzelonych bramek w Lotto Ekstraklasie. Trudno sobie wyobrazić w tym momencie zespół Romeo Jozaka bez tego utalentowanego 22-letniego napastnika, który wygrał wcześniej rywalizację z Armando "Ferrari" Sadiku. Teraz jego notowania stoją wyżej od Eduardo da Silvy, który w okresie zimowym został pozyskany przez warszawski klub.

- W tym momencie czuję się zawodnikiem pierwszej jedenastki. Krótkie rozmowy z trenerem na to wskazują, czuję zaufanie. Wiem, że chce na mnie stawiać - mówił ostatnio Niezgoda.

Czy regularne strzelanie bramek na wiosnę da mu miejsce w kadrze na mundial? Konkurencja jednak nie śpi, bo Jakub Świerczok dobrze zaaklimatyzował się w bułgarskim Ludogorcu Razgrad, nieźle we Włoszech radzi sobie Dawid Kownacki. A w obwodzie jest jeszcze Kamil Wilczek.

Źródło artykułu: