Jarosław Niezgoda: Z Legii do kadry najbliżej. Powołanie na mundial możliwe

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jarosław Niezgoda
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jarosław Niezgoda

- Po odejściu Nikolicia napastnik nie ma łatwo w Legii. Żeby wszyscy byli zadowoleni, musisz być tak samo skuteczny. A jeśli ja jestem teraz krytykowany, to jak krytykowani byli inni? - pyta Jarosław Niezgoda.

10 goli w sezonie 2016-17 dla Ruchu Chorzów, wiele eksperckich pochwał i nawołań o ściągnięcie go z wypożyczenia do Legii. Już siedem trafień w bieżącym sezonie dla warszawskiego klubu i apetyt na wiele więcej - Jarosław Niezgoda chce na wiosnę powalczyć z Legią nie tylko o mistrzostwo i puchar Polski, ale także bilet na mistrzostwa świata.

"Czuję się graczem wyjściowej XI"

W piątek Legia Warszawa wróci do ligowej rywalizacji. Pierwsze zadanie - niezwykle trudne, ekipa Romeo Jozaka zmierzy się na wyjeździe z KGHM Zagłębiem Lubin. W wyjściowym składzie znajdzie się miejsce dla urodzonego w 1995 roku napastnika. - W tym momencie czuję się zawodnikiem pierwszej jedenastki. Krótkie rozmowy z trenerem na to wskazują, czuję zaufanie. Wiem, że chce na mnie stawiać - mówi WP SportoweFakty Niezgoda.

Poprzedni okres przygotowawczy, jeszcze za kadencji trenera Jacka Magiery, gracz miał w zasadzie stracony przez młodzieżowe mistrzostwa Europy. W sezon wszedł z marszu, co obiło się na jego zdrowiu: już w pierwszym meczu doznał kontuzji. - Wypadły mi przez to pierwsze mecze sezonu. Teraz czuję się dobrze, solidnie przepracowałem ostatnie tygodnie - mówi zawodnik. Piłkarz, szczególnie po dwóch meczach na Florydzie, był jednak krytykowany za występy.

- Zdarza się, że słyszę jakieś krytyczne uwagi. To normalne. Po odejściu Nikolicia napastnik nie ma łatwo w Legii. Żeby wszyscy byli zadowoleni, musisz być tak samo skuteczny. A jeśli ja jestem teraz krytykowany, to jak krytykowani byli inni? Co do meczów na Florydzie, o ile sobie przypominam, to przeciwnik prowadził grę, rola napastnika jest wówczas zupełnie inna niż w meczach, w których to Legia kontroluje sytuację - tłumaczy napastnik.

Mundial realny

Niezgoda nie ukrywa, że z tyłu głowy ma myśli o ewentualnym powołaniu na zbliżający się wielkimi krokami mundial w Rosji. Kontaktu ze strony sztabu Adama Nawałki jeszcze nie było, ale gracz nie wyklucza takiej opcji. - To daleka wizja, ale powołanie jest możliwe. Nie myślę o tym zbyt intensywnie, ale jestem w klubie, do którego są przecież wysyłane powołania. To miejsce, z którego grając regularnie i dobrze, spośród polskich klubów jest najbliżej do kadry - zauważa. W tym momencie niepodważalną pozycję w zespole narodowym spośród napastników ma jedynie Robert Lewandowski. Wszyscy pozostali gracze szukają w swoich klubach albo formy, albo zdrowia.

- Czuję, że w ostatnich miesiącach zrobiłem tu krok do przodu. Nie wiem jak duży, ale czuję się mocniejszy, złapałem pewność siebie. W Legii jest się od kogo uczyć. Eduardo, który niedawno do nas dołączył, trochę w piłkę pograł na wyższym poziomie. Podpatruję jego boiskowe zachowania. Widać u niego wielką technikę użytkową. Na razie jest kłopot z komunikacją, bo nie znam na tyle języka angielskiego, ale pracuję nad tym - zdradza Niezgoda.

Początek meczu Zagłębie Lubin - Legia Warszawa w piątek o godzinie 20:30.

ZOBACZ WIDEO Jacek Gmoch: Reprezentację trzeba budować od nowa

Źródło artykułu: