Alan Shearer o transferze Aubameyanga: Dziwię się, że wybrał Arsenal

East News / Richard Lee / BPI / Na zdjęciu: Alan Shearer
East News / Richard Lee / BPI / Na zdjęciu: Alan Shearer

Alan Shearer nie krył zdziwienia ostatnimi transferowymi doniesieniami w sprawie przenosin Pierre'a-Emericka Aubameyanga do Arsenalu. Były reprezentant Anglii jest przekonany, że Gabończyk powinien trafić do lepszego klubu.

Już od kilku tygodni angielskie i niemieckie media spekulują na temat przeprowadzki aktualnego króla strzelców Bundesligi na Wyspy Brytyjskie. Całą otoczkę nakręca bardzo kontrowersyjne zachowanie reprezentanta Gabonu i jego liczne wybryki, które kończyły się odsunięciami od pierwszego składu Borussii Dortmund.

Londyńczycy wydają się być niezrażeni trudnym charakterem piłkarza BVB i chcą zapłacić za 28-latka około 50 milionów euro. To może jednak nie wystarczyć. Działacze klubu z Zagłębia Ruhry oczekują o wiele większych pieniędzy za kartę gracza i zerwą negocjacje, jeśli obie strony nie poczynią zdecydowanych kroków w przeciągu nadchodzących kilku dni.

Nieco zszokowany całym obrotem spraw jest najlepszy strzelec w historii Premier League Alan Shearer. Wieloletni atakujący Newcastle United i król strzelców mistrzostw Europy w 1996 roku twierdzi, że z usług Gabończyka powinny skorzystać lepsze kluby niż Arsenal FC.

- Tak. Muszę przyznać, że jestem zaskoczony. Myślałem, że ze względu na jego zabójczą skuteczność, do gry o transfer wejdą większe kluby. Pierre ma dopiero 28 lat, a w jego kontrakcie nie wpisano żadnej klauzuli odstępnego. Wiele drużyn w Europie potrzebuje takiego zawodnika - przyznaje ekspert.

- Kwota 50-60 milionów euro w obecnych czasach również nie robi wielkiego wrażenia. Można powiedzieć, że to dobra okazja. Arsenal wprawdzie nie gra w Lidze Mistrzów, lecz jeśli uda im się zakontraktować jednocześnie Henricha Mchitarjana i Aubameyanga, to będzie naprawdę dobre okienko transferowe dla Kanonierów - podsumował Shearer.

Dopóki popularny Auba pozostaje zawodnikiem Borussii, może liczyć na grę w pierwszym składzie pod wodzą nowego trenera Petera Stoegera. Austriak zapowiedział, że niezależnie od problemów wychowawczych będzie stawiał na Gabończyka, gdy ten będzie zdrowy.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: szalone sceny na treningu Man Utd. Pierwsza porażka Sancheza

Komentarze (0)