Pech kolegi Fabiańskiego. Federico Fernandez złamał nos, świętując gola

Getty Images / Stu Forster / Na zdjęciu opatrywany Federico Fernandez
Getty Images / Stu Forster / Na zdjęciu opatrywany Federico Fernandez

Swansea City sensacyjnie pokonała Liverpool (1:0) w poniedziałkowym meczu Premier League. W czasie świętowania zdobycia gola ucierpiał Federico Fernandez.

Decydująca dla losów spotkania okazała się 40 minuta. Zwycięską bramkę dla gospodarzy zdobył Alfie Mawson. Piłkarze Swansea City rzucili się na strzelca gola. Przy okazji doszło do wypadku.

Jednym ze świętujących był Federico Fernandez. Na jego plecy impetem wpadł Jordan Ayew, a Argentyńczyk zderzył się z Mawsonem. Fernandez złapał się za nos, z którego zaczęła lecieć krew. 28-letni obrońca został opatrzony przez sztab medyczny. Po meczu okazało się, że piłkarz ma złamany nos.

Łukasz Fabiański na swoje szczęście nie wybiegł z bramki, by wziąć udział w szalonej celebracji gola.

Mimo wygranej Swansea City nadal zamyka tabelę Premier League z 20 punktami.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #10: Krychowiak? Kapitalna informacja! O to chodziło

Komentarze (2)
avatar
janusz antoni z Poznania
23.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wskakiwanie znienacka komuś na plecy czy też szorowanie kolanami po murawie powinny być zabronione, przecież można znaleźć inną formę uwolnienia swej radości ze zdobytej bramki. 
Rafix95
23.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No okej, Fernandez złamał nos, a co się stało z "kolegą Fabiańskim"?