Wydaje się, że wymiana na linii Arsenal FC - Manchester United jest już na ostatniej prostej. Do pierwszego z klubów ma trafić Alexis Sanchez, natomiast w przeciwnym kierunku powędruje Henrich Mchitarjan. O ile Chilijczyk jest już zdecydowany na transfer do Czerwonych Diabłów, o tyle Ormianinowi nie paliło się do zmiany klubu. To właśnie opóźniało głośną wymianę.
Jak donosi "Daily Mail" Mchitarjan po piątkowym treningu Manchesteru United pożegnał się z kolegami z drużyny i wyruszył w drogę do Londynu, by spotkać się ze swoim agentem, a następnie dopiąć warunki transferu do Arsenalu. Dziennik informuje ponadto, że tuż przed podróżą w oczach piłkarza było widać łzy. 28-latek był bowiem mocno związany z Czerwonymi Diabłami.
- Wiem, że Mchitarjan nie jest zbyt szczęśliwy tym rozwiązaniem, bo transfer został na nim wymuszony. Zdaje sobie sprawę, że w Arsenalu ma większą szansę na regularną grę, ale jednak wolałby odejść z Manchesteru United na własnych warunkach - mówi źródło "Daily Mail".
Henrikh Mkhitaryan sheds a tear as he bids his final farewell to Manchester United team-mates https://t.co/yzDoWZ4vK9
— MailOnline Sport (@MailSport) 19 stycznia 2018
Humor Mchitarjana może poprawić kwota na jego kontrakcie z Arsenalem. Mówi się, że Ormianin w nowym klubie ma zarabiać więcej niż w Manchesterze United (gdzie co tydzień na jego konto wpływało 140 tysięcy funtów). Pensja Sancheza wyniesie z kolei 450 tysięcy funtów tygodniowo. To rekordowy wynik w historii Premier League.
ZOBACZ WIDEO: System VAR a spalony. "Rysowanie linii nie ma większego sensu"