Rewelacje z radia "Kiss Kiss" na temat powrotu Arkadiusza Milika do kadry SSC Napoli w planowanym na 21 stycznia meczu ligowym z Atalantą Bergamo nie potwierdziły się. W czwartek głos zabrał lekarz klubowy, informując, że Arkadiusz Milik i Faozi Ghoulam (inny kontuzjowany zawodnik Napoli - przyp. red), przejdą badania.
- Jeśli wszystko będzie w porządku, Sarri zadecyduje o tym, kiedy z nich skorzystać - stwierdził Alfonso De Nicola.
Lekarz mówił o badaniach we wtorek lub środę, jednak portal repubblica.it potwierdził, że dojdzie do nich już w poniedziałek w klinice Villa Stuart, a stan zdrowia zawodników oceniać będzie profesor Mariani.
Postępy Milika już wcześniej były oceniane bardzo dobrze, wyprzedzał plan rehabilitacji, ale mimo to, wciąż nie wrócił do pełnych treningów, bo nie dostał zielonego światła od lekarzy.
ZOBACZ WIDEO Legia przegrała z Barceloną - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]
Nikt nie chce, by powtórzył się scenariusz sprzed roku, kiedy Milik wrócił na boisko po 97 dniach od zerwania więzadła krzyżowego przedniego w lewym kolanie. Aktualnie przerwa Polaka trwa już 110 dni.
Nawet jeżeli badania przebiegną pozytywnie, to nie oznacza to, że polski napastnik od razu znajdzie się w składzie meczowym. Rok temu trener Maurizio Sarri włączył go do kadry trzy tygodnie po tym, kiedy wznowił treningi na pełnych obciążeniach, a pierwszy występ zaliczył dopiero dwa tygodnie później.