Komedia w Pucharze Niemiec. Trener ośmieszył się, by wymusić kartkę dla rywala

Getty Images / Bongarts/Lars Baron / Na zdjęciu: Heiko Herrlich symuluje uderzenie rywala po kontakcie z Denisem Zakarią
Getty Images / Bongarts/Lars Baron / Na zdjęciu: Heiko Herrlich symuluje uderzenie rywala po kontakcie z Denisem Zakarią

Heiko Herrlich, po delikatnym kontakcie z piłkarzem Borussii M'Gladbach, chciał oszukać sędziego i symulował, że został uderzony. Trener Bayeru stał się pośmiewiskiem, a po spotkaniu przepraszał za swoje zachowanie.

Pojedynek Borussii M'gladbach z Bayerem Leverkusen w Pucharze Niemiec nie należał do wielkich widowisk. "Aptekarze" wygrali 1:0 i awansowali do następnej rundy. Mecz nie miał wielkiej historii, ale o rozgłos zadbał Heiko Herrlich. Szkoleniowiec Bayeru popisał się aktorstwem, o którym głośno jest w światowych mediach.

Była 75. minuta. Denis Zakaria biegł za piłką, która wyszła na aut. Chciał ją złapać, ale drogę zastawił mu szkoleniowiec Bayeru. Herrlich przepuścił piłkę między nogami. Szwajcarski piłkarz wtedy lekko go dotknął. Trener chciał to wykorzystać i w teatralny sposób się przewrócił.

Zrobiło się duże zamieszanie, bo Herrlich miał pretensje do piłkarza, licząc, że sędzia ukarze go czerwoną kartką. Zaskoczony Zakaria próbował się bronić i na szczęście arbiter nie dał się nabrać na bezczelną "symulkę".

Zachowanie trenera Bayeru błyskawicznie stało się hitem internetu. Niemiec wiedział, że się ośmieszył, do czego przyznał się na pomeczowej konferencji.

- To na pewno wyglądało głupio. Nie musiałem tego robić. To był nonsens. Zakaria lekko mnie dotknął, a ja się przewróciłem. Mam przecież 46 lat i takie coś nie powinno się wydarzyć - mówił zmieszany Herrlich.

ZOBACZ WIDEO Chelsea powaliła drużynę Boruca dwoma ciosami - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
[color=#000000]

[/color]

Źródło artykułu: