W tym sezonie Robert Lewandowski imponuje formą. Napastnik Bayern Monachium z piętnastoma bramkami przewodzi klasyfikacji strzelców Bundesligi, a monachijczycy są liderem niemieckiej ekstraklasy i pewnie zmierzają po kolejny mistrzowski tytuł. Mimo 9 punktów przewagi nad Schalke 04 Gelsenkirchen piłkarze bawarskiego klubu nie myślą już o świątecznej przerwie.
W tym roku Bayern rozegra jeszcze ligowy mecz z VfB Stuttgart (16.12) oraz starcie Pucharu Niemiec z Borussią Dortmund (20.12). Właśnie to drugie spotkanie wywołuje u piłkarzy klubu z Monachium najwięcej emocji. Porażka z dortmundczykami oznaczać będzie wyeliminowanie z pucharowych rozgrywek.
- Nie możemy jeszcze myśleć o Bożym Narodzeniu. Musimy skupiać się na meczu z Borussią Dortmund - przyznał Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski nie chce powtórki z sezonów 2014/2015 i 2016/2017, gdy Borussia wyeliminowała Bawarczyków z walki o trofeum.
- Pokonaliśmy już RB Lipsk, a teraz czeka nas spotkanie z Borussią. To dwaj najsilniejsi przeciwnicy w Niemczech. Musimy pozostać skupieni i dać to, co mamy najlepsze - dodał polski piłkarz.
Celem Bayernu Monachium jest zdobycie potrójnej korony: mistrzostwa i Pucharu Niemiec oraz Ligi Mistrzów. Mecz z Borussią da odpowiedź, czy nadal będzie szansa na zrealizowanie tego założenia. Spotkanie odbędzie się w Monachium w środę 20 grudnia, a jego początek zaplanowano na godzinę 20:45.
ZOBACZ WIDEO Afera alkoholowa w reprezentacji Polski. Został wstrząs