Manchester United nie miał problemu z pokonaniem FC Basel na własnym stadionie. Drużyna Jose Mourinho delektowała się swoim powrotem do Ligi Mistrzów i wygrała 3:0. Na wyjazdach gra trochę ostrożniej, w wyrachowany sposób i przygląda się, na co stać przeciwnika. Przyjezdni zauważyli, że Basel nie ma ochoty na ofensywę w pierwszej połowie.
Do ataku przystąpił więc faworyt w 12. minucie i od razu stworzył sobie dwie szanse podbramkowe. Paul Pogba został zatrzymany w sytuacji sam na sam przez Tomasa Vaclika. Na gola polował jubilat Marouane Fellaini i tradycyjnie wykorzystywał do tego głowę. Groźniejsze z jego dwóch uderzeń wybił z linii bramkowej Manuel Akanji. Manchester United przyspieszył i szkoda, że niewiele później znowu zwolnił.
To także wina gospodarzy. Początkowo rozproszeni wystraszyli się i stłoczyli w jedenastu na własnej połowie. Przez 40 minut FC Basel nie oddał żadnego strzału. Choćby niecelnego czy zablokowanego. Manchester podgrzał temperaturę uderzeniem Paula Pogby z rzutu wolnego, a także rajdem Anthony'ego Martiala. Do przerwy pozostało jednak bezbramkowo.
W pierwszej połowie brakowało w centrum wydarzeń Romelu Lukaku. Napastnik snuł się między obrońcami FC Basel i nie pokazywał partnerom. Mourinho mógł zwrócić na to uwagę w szatni, ponieważ już w 47. minucie Belg główkował blisko bramki. Kolejnym pomysłem Portugalczyka było wysłanie na rozgrzewkę Zlatana Ibrahimovicia.
ZOBACZ WIDEO: Polska sędzia: Byłam zszokowana, że ktoś może mnie tak bardzo wyzywać
Pierwszym zmiennikiem nie był jednak Szwed, a Marcus Rashford. Menedżer Czerwonych Diabłów zareagował na pierwszy fragment meczu, w którym większe posiadanie piłki miał FC Basel, a Sergio Romero był bardziej zapracowany od bramkarza gospodarzy. Od 66. minuty sytuację w środku pola miał poukładać Nemanja Matić, który zastąpił Pogbę.
Ibrahimović dostał od Mourinho kwadrans. W Lidze Mistrzów zagrał po raz pierwszy od kwietnia 2016 roku. Kiedy gwiazdor Manchester United był na boisku, spotkanie zostało rozstrzygnięte, ale nie przez faworyta, a przez klub z Bazylei. Złotego gola na 1:0 strzelił Michael Lang w 89. minucie po płaskim dośrodkowaniu.
W ten sposób Manchester United nie zagwarantował sobie awansu z pierwszego miejsca. Potrzebuje do tego jeszcze minimum punktu w konfrontacji z CSKA Moskwa. FC Basel zmusił Czerwone Diabły do wysiłku w ostatniej kolejce i to dla niego kolejna dobra informacja. Klub ze Szwajcarii jest wiceliderem i jego najgroźniejszymi rywalami są Rosjanie. Sam zamknie fazę grupową pojedynkiem z najgorszą w grupie Benficą Lizbona.
FC Basel - Manchester United 1:0 (0:0)
1:0 - Michael Lang 89'
Składy:
Basel: Tomas Vaclik - Manuel Akanji, Marek Suchy, Eder Alvarez Balanta - Renato Steffen, Michael Lang, Geoffroy Serey Die (80' Alexander Fransson), Luca Zuffi, Raoul Petretta, Mohamed Elyounoussi - Dimitri Oberlin.
Manchester: Sergio Romero - Matteo Darmian, Chris Smalling, Daley Blind, Marcos Rojo - Marouane Fellaini, Ander Herrera - Jesse Lingard (63' Marcus Rashford), Paul Pogba (66' Paul Pogba), Anthony Martial (74' Zlatan Ibrahimović) - Romelu Lukaku.
Żółta kartka: Darmian (Manchester).
Sędzia: Daniele Orsato (Włochy).
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Manchester United | 6 | 5 | 0 | 1 | 12:3 | 15 |
2 | FC Basel | 6 | 4 | 0 | 2 | 11:5 | 12 |
3 | CSKA Moskwa | 6 | 3 | 0 | 3 | 8:10 | 9 |
4 | Benfica Lizbona | 6 | 0 | 0 | 6 | 1:14 | 0 |