- Wracając do Polski nie przypuszczałem, że liga może być tak wyrównana. W czymś takim nigdy nie grałem - komentuje Damian Gorawski, były piłkarz m.in. FK Moskwa i Szinnika Jaroslawl.
W następnej kolejce walczącego o utrzymanie Górnika, w którym gra Gorawski, czeka trudny pojedynek z jego byłym klubem, Wisłą Kraków przy ulicy Reymonta.
- Nie uważam, że jedziemy do Krakowa na ścięcie. Widziałem Wisłę w akcji w meczu z Arką. Nie zgrali o wiele lepiej niż my w spotkaniu z Polonią. Nasz potencjał naprawdę jest wyższy, niż to wynika z tabeli - zapewnia popularny "Gora".
Wychowanek chorzowskiego Ruchu grał pod Wawelem w sezonie 2003/2004. Nic dziwnego więc, że Damian Gorawski życzy zwycięstwa w lidze właśnie zespołowi Macieja Skorży.
- Z trójki walczącej o mistrzostwo jestem emocjonalnie związany z Wisłą. Naturalnie, że chciałbym, aby to ona wywalczyła tytuł - przyznaje Gorawski.