Zimno, ponuro, ale z przebłyskiem Messiego. Argentyna wygrała w Moskwie

PAP/EPA / SERGEI CHIRIKOV / Lionel Messi (Argentyna) przy piłce
PAP/EPA / SERGEI CHIRIKOV / Lionel Messi (Argentyna) przy piłce

Na stadionie Łużniki w Moskwie długo utrzymywał się bezbramkowy remis, ale ostatecznie Rosjanie dali się zaskoczyć Argentynie. Gol w 86. minucie dał gościom wygraną 1:0, choć nie powinien zostać uznany. Do siatki trafił Sergio Aguero.

Argentyńskie gwiazdy zmarzły na stadionie Łużniki. W Moskwie odczuwalna temperatura oscylowała w okolicach zera, stąd większość piłkarzy z Ameryki Południowej ubrało rękawiczki. "Rozmrażanie" zajęło Messiemu i spółce 25 minut. Później ich akcje nabrały rumieńców, choć z trafianiem do siatki był problem.

Rosjanie wzięli sobie za cel odcięcie od podań Lionel Messiego i Sergio Aguero. Gwiazdy nie miały łatwo, ilekroć otrzymywały piłkę rywale natychmiast doskakiwali, często faulując. Mimo krótkiego krycia dwukrotnie przed bramkową szansą stanął Aguero, ale za każdym razem mocne strzały świetnie bronił Igor Akinfiejew. Furorę zrobiła zwłaszcza interwencja tuż przed przerwą, kiedy przeniósł piłkę nad poprzeczką po uderzeniu z woleja.

Trener Stanisław Czerczesow całe 45 minut chodził wzdłuż linii bocznej, pokazując jednoznacznymi gestami żeby uspokoić grę. W przerwie przeprowadził męską rozmowę, a że wie jak wstrząsnąć zespołem pokazał prowadząc Legię Warszawa. W drugich 45 minutach gospodarze zagrali odważniej. Najlepszym piłkarzem Rosji był Konstantin Rausch. Piłkarz grający w Bundeslidze w barwach 1.FC Koeln szarpał lewym skrzydłem i groźnie dośrodkowywał, jego koledzy jednak rzadko dochodzili do sytuacji strzałowych. Ponadto raz wybił piłkę tuż sprzed linii bramkowej po lobie Messiego.

Remis utrzymywał się do 86. minuty, wtedy dał o sobie znać geniusz Leo. Piłkarz FC Barcelony nagle przyspieszył niemrawą akcję Argentyny. Prostopadłym podaniem obsłużył Cristiana Pavona, a ten zagrał na 10. metr. Aguero najpierw trafił w Georgija Dzikiję, ale "poprawka" głową wpadła do siatki. Gol nie powinien być jednak uznany. W momencie podania Pavon był na minimalnym spalonym.

Rosja już straty nie odrobiła. Nie miała ku temu ani jednej okazji.

Rosja - Argentyna 0:1 (0:0)
0:1 - Sergio Aguero 86'

Składy:

Rosja: Igor Akinfiejew - Mario Fernandes (46' Igor Smolnikow), Wiktor Wasin, Georgij Dzikija, Fedor Kudrjaszow, Konstantin Rausch (88' Anton Zabolotnyj), Daler Kazjajew (69' Aleksandr Jerochin), Denis Głuszakow, Dmitri Poloz (46' Ałan Dzagojew), Aleksandr Kokorin (82' Aleksiej Miranczuk), Fiodor Smołow.

Argentyna: Sergio Romero - Nicolas Otamendi, German Pezzella, Javier Mascheran, Enzo Perez (90+1' Ever Banega), Matias Kranevitter, Giovani Lo Celso (59' Alejandro Gomez), Eduardo Salvio (78' Cristian Pavon), Angel di Maria (75' Diego Perotti), Lionel Messi, Sergio Aguero (87' Paulo Dybala).

Sędzia: Damir Skomina (Słowenia).

ZOBACZ WIDEO: Kamil Grosicki: Borucowi kręciła się łezka w oku

Komentarze (2)
avatar
Gary Grygorewicz
12.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bravo Stach Czeczersow!! 
avatar
greenpi
11.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Masz Messiego, masz wyniki :)