Baraże MŚ 2018: Szwecja wygrywa, strach w oczach Italii

PAP/EPA / JONAS EKSTROMER / Na zdjęciu: Marco Verratti (z lewej) oraz Emil Krafth (z prawej)
PAP/EPA / JONAS EKSTROMER / Na zdjęciu: Marco Verratti (z lewej) oraz Emil Krafth (z prawej)

Italia zaniepokojona. W pierwszym barażowym spotkaniu Włosi przegrali na wyjeździe ze Szwecją i w rewanżu muszą odrabiać straty. Na stadionie w Solnie było 1:0, a gola zdobył rezerwowy Jakob Johansson.

Barażowy pojedynek Włochów ze Szwecją okrzyknięto hitem zaraz po losowaniu. Oba zespoły mają potencjał, aby godnie zaprezentować się na rosyjskiem mundialu, ale miejsca dla jednych niestety tam zabraknie. Stawka meczu odczuwalna była zatem od pierwszych minut.

Zanim piłkarze na dobre zaczęli grać doszło do spięcia. Najlepszy strzelec Szwecji Marcus Berg ostro zaatakował Leonardo Bonucciego i Włoch złapał się za twarz. Arbiter błyskawicznie pokazał winowajcy kartkę, ale to wcale nie ostudziło piłkarzy. Strzałów było niewiele, za to nie brakowało wzajemnych pretensji. Daniele De Rossi celowo uderzył w szyję Berga, łokci w pojedynkach w powietrzu nadużywał Ola Toivonen, a Marco Verratti głupim faulem i kartką wyeliminował się z rewanżu.

Szwecja częściej strzelała na bramkę. Głównie z rzutów wolnych, ale były to uderzenia niecelne. Włosi oddali w pierwszej połowie tylko jeden strzał, który powinien zakończyć się golem. Piękną centrę na głowę Andrey Belottiego posłał z lewego skrzydła Matteo Darmian, ale napastnik koszmarnie przestrzelił.

Po przerwie Włosi postanowili "popracować" na czerwoną kartkę dla Berga. Ilekroć napastnik walczył o górną piłkę jego rywal łapał się za twarz. Turecki sędzia nie dał się jednak naciągnąć, choć w kilku przypadkach rosły snajper nie był bez winy i mógł obejrzeć drugą żółtą kartkę. Najbliżej tego był w 58. minucie kiedy popchnął Giorgio Chielliniego.

ZOBACZ WIDEO: Artur Boruc pożegnał się z reprezentacją Polski

Z trybun stadionu w Solnie swoich kolegów oglądał Zlatan Ibrahimović. W 61. minucie poderwał się z krzesełka ciesząc się z gola. Emil Krafth daleko wyrzucił piłkę z autu, Toivonen zgrał głową, a wprowadzony na boisko kilka minut wcześniej Jakob Johansson uderzył w kierunku bramki. Gospodarzom dopisało szczęście. Piłka odbiła się od nogi De Rossiego i zupełnie zmyliła Buffona.

Włosi rzucili się do odrabiania strat, ale bliscy remisu byli tylko raz. Darmian użył chyba wszystkich sił w nodze, posyłając  w kierunku Olsena istną "petardę", ale piłka trafiła tylko w słupek.

Szwedzi cofnęli się do obrony, a że pracować w defensywie umieją znakomicie wiadomo nie od dziś. Italia waliła głową w mur, ale go nie rozkruszyła.

Pierwsza runda dla Szwecji. Rewanż rozegrany zostanie w poniedziałek.

Szwecja - Włochy 1:0 (0:0)
1:0 - Jakob Johansson 61'

Składy:

Szwecja: Robin Olsen - Emil Krafth (83' Gustav Svensson), Victor Lindelof, Andreas Granqvist, Ludwig Augustinsson, Sebastian Larsson, Albin Ekdal (Jakob Johansson 57'), Viktor Claesson, Emil Forsberg, Ola Toivonen, Marcus Berg (74' Isaac Kiese Thelin).

Włochy: Gianluigi Buffon - Andrea Barzagli, Leonardo Bonucci, Giorgio Chiellini, Daniele De Rossi, Antonio Candreva, Marco Parolo, Marco Verratti (76' Lorenzo Insigne), Matteo Darmian, Andrea Belotti (65' Eder), Ciro Immobile.

Żółte kartki: Berg (Szwecja) oraz Verratti (Włochy).

Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).

Źródło artykułu: