Sytuacja miała miejsce w 39. minucie. Joseph Aidoo skutecznie blokował dostęp do piłki Łukaszowi Teodorczykowi i kiedy ta znalazła się poza boiskiem, Polak postanowił po prostu kopnąć rywala. Chamskie i nieodpowiedzialne zachowanie "Teo" nie uszło mu płazem, ale sędzia, ku zaskoczeniu wszystkich, pokazał mu zaledwie żółtą kartkę.
Faul Teodorczyka odbił się echem w Belgii i zastanawiano się, dlaczego spotkała go taka kara, a nie inna. Mecz zakończył się porażką Anderlechtu 0:1, a jedynego gola strzelił właśnie Aidoo.
Rouge pour Teodorczyk selon vous ? La 2e mi-temps à suivre dès maintenant sur #Voosport1 #JPL #ANDGNK pic.twitter.com/ivafxd7Aai
— VOOsport (@VOOsport) 22 października 2017
Jednak we wtorek Łukasz Teodorczyk stanie przed komisją, która będzie chciała się dowiedzieć, co Polak ma na swoje usprawiedliwienie. Linią obrony napastnika Anderlechtu jest to, że jest to jego pierwsze spotkanie z komisją i nie jest recydywistą pod tym względem. Gazeta "La Derniere Heure" donosi, że prawnik Teodorczyka będzie chciał wywalczyć dla piłkarza jak najmniejsze zawieszenie.
Ostatnio Polak nie ma jednak dobrej passy. Jak dodaje "La Derniere Heure": - Vanhaezebrouck (trener Anderlechtu - przyp.red.) uważa, że Łukasz Teodorczyk próbuje wymusić na nim pewne rzeczy. Uważa, że jego przyszłe zawieszenie sprawi, że łatwiej będzie mu wrócić z lepszymi intencjami i zacząć wszystko od zera.
W tym sezonie "Teo" zagrał w 18 meczach i strzelił tylko trzy gole. W dwóch ostatnich spotkaniach na boisku pojawiał się jako zmiennik.
ZOBACZ WIDEO: Cezary Kucharski: Robert z Borussią nie grał na sto procent