Kibice coraz częściej irytują się na to, co na boisku wyczynia Luis Suarez. Urugwajski napastnik w każdym meczu dochodzi do sytuacji bramkowych, ale przeważnie wykazuje się nieskutecznością. W sobotę FC Barcelona pokonała Malagę 2:0, a 30-latek znowu nie zdobył gola. Zszedł siedem minut przed końcem spotkania. Hiszpański dziennik "Marca" pochylił się nad występami Suareza i pisze wprost, że stracił on instynkt zabójcy.
Okazuje się, że urugwajski gwiazdor notuje najsłabszy sezon, odkąd przyszedł do Dumy Katalonii. W sezonie 2015/16 w pierwszych jedenastu meczach miał na koncie sześć goli. Rok później strzelił ich dziewięć. W obecnych rozgrywkach tylko trzy razy zdołał pokonać bramkarzy.
Trener Ernesto Valverde jednak nie widzi w tym problemu. Po spotkaniu z Malagą przyznał, że nie ma pretensji do swojego napastnika o nieskuteczność. - Nie jestem tym zaniepokojony. Najważniejsze dla napastnika jest, aby znajdować się w sytuacjach bramkowych. Im więcej Luis ich zmarnuje, tym lepiej, bo to oznacza, że dochodzi do okazji. Pamiętajmy też, że rozegrał trzeci mecz w ciągu sześciu dni - tłumaczy Valverde.
Szkoleniowiec Katalończyków sam dołożył cegiełkę do tego, że "El Pistolero" strzela mniej. W obecnym ustawieniu gra on bliżej lewej strony boiska, a nie w środku, gdzie wcześniej go ustawiano. Dzięki temu centralną postacią formacji ofensywnej jest Lionel Messi, na czym cierpi Suarez.
ZOBACZ WIDEO Działo się w Lipsku! Piękny gol Sabitzera. Zobacz skrót meczu RB - VfB Stuttgart [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Na pewno wpływ na formę napastnika mają także problemy zdrowotne. Zawodnik od dłuższego czasu narzeka na bóle kolana. Pojawiały się nawet plotki, że będzie konieczna operacja, ale to na razie nie zostało potwierdzone.
Wiadomo natomiast, że Suarez w listopadzie nie zagra w reprezentacji Urugwaju, która zmierzy się z Polską i Austrią. Barcelona nie zgodziła się na jego wyjazd, bo chce, aby 30-latek wykorzystał przerwę w rozgrywkach na odpoczynek i wyleczenie wspomnianych problemów z kolanem. Możliwe więc, że kibice jeszcze trochę poczekają, aż ich ulubieniec wróci do dawnej formy.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)