El. MŚ 2018: Niemcy z kompletem zwycięstw. Azerowie straszyli do przerwy

PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Radość piłkarzy reprezentacji Niemiec
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Radość piłkarzy reprezentacji Niemiec

Wynik 5:1 wskazuje na banalne zwycięstwo reprezentacji Niemiec z Azerbejdżanem, jednak w pierwszej połowie goście postraszyli faworyta. W eliminacjach do mistrzostw świata drużyna Joachima Loewa odniosła komplet wygranych.

Z trzema defensorami i dwoma napastnikami wybiegli Niemcy na mecz z reprezentacją Azerbejdżanu. Joachim Loew nie przeceniał siły przyjezdnych w ofensywie i niewiele brakowało, by już na początku rywalizacji Richard Almeida skonsternował Niemców golem. Partner z klubu Jakuba Rzeźniczaka  chybił o pół metra.

Mistrzowie świata wyszli na prowadzenie w 9. minucie, a popisowe uderzenie oddał Leon Goretzka. Po zmianie wyniku nie zarysowała się kolosalna przewaga faworyta. Miał większe posiadanie piłki, ale przez dwa kwadranse oddał tylko jedno celne uderzenie. Kolejne powinno być dziełem Sandro Wagnera, ale z pięciu metrów trafił w rozpaczliwie broniącego Kamrana Agajewa, a z trzech w słupek.

Karą za nieskuteczność było wyrównanie. Ramil Szejdajew zabrał piłkę Niemcom na ich połowie, wziął na karuzelę Antonio Ruedigera i pokonał strzałem z ostrego kąta Bernda Leno. Kibice zareagowali gwizdami. Na domiar złego gospodarze stracili dwóch podstawowych piłkarzy z powodu kontuzji. W pierwszej połowie boisko opuścili Niklas Suele oraz Shkodran Mustafi.

Drużyna Loewa odzyskała prowadzenie po przerwie. Za koszmarne pomyłki z pierwszej części zrehabilitował się Sandro Wagner. Przy stanie 2:1 Niemcy postanowili zostać na połowie przeciwnika, by nie wywołać z lasu tego samego "wilka" co przed przerwą. W krótkim okresie wypunktowali zdemobilizowanego rywala i zrobiło się 5:1. Tak samo jak Wagner swoje winy odkupił golem Ruediger.

ZOBACZ WIDEO Michał Kołodziejczyk: Robertowi Lewandowskiemu powinno postawić się pomnik przed PGE Narodowym

Czesi strzelili w dziewięciu wcześniejszych meczach eliminacji 13 goli. Nie był to wynik, który powalał na kolana. Na koniec cyklu podjęli San Marino i ku pokrzepieniu serc chcieli poprawić statystyki. Królem polowania na kopciuszka był Michal Krmencik, który w 20 minut strzelił dwie bramki. Do przerwy Czesi prowadzili 3:0, a w drugiej połowie dołożyli jeszcze dwa gole.

Norwegia grała z San Marino w poprzedniej kolejce i zdemolowała przeciwnika 8:0. W niedzielę przetestowała dotychczas szczelną obronę Irlandii Północnej, która miała już zagwarantowane drugie miejsce w grupie. Wyspiarska defensywa padła w 71. minucie. Wygraną 1:0 zapewnił gospodarzom Chris Brunt.

10. kolejka eliminacji:

Niemcy - Azerbejdżan 5:1 (1:1)
1:0 - Leon Goretzka 9'
1:1 - Ramil Szejdajew 34'
2:1 - Sandro Wagner 55'
3:1 - Antonio Ruediger 64'
4:1 - Leon Goretzka 67'
5:1 - Emre Can 82'

Składy:

Niemcy: Bernd Leno - Joshua Kimmich, Shkodran Mustafi (36' Matthias Ginter), Niklas Suele (22' Antonio Ruediger) - Julian Brandt, Leon Goretzka, Emre Can, Thomas Mueller (69' Amin Younes), Leroy Sane - Lars Stindl, Sandro Wagner

Azerbejdżan: Kamran Agajew - Magomed Mirżabekow, Badawi Gusejnow, Rusłan Abiszow, Tamkin Khalilzada - Gara Garajew - Afran Izmajłow (77' Rusłan Gurbanow), Rahid Amirkulijew, Richard Almeida, Cawid Husejnow (69' Dimitrij Nazarow) - Ramil Szejdajew (87' Namik Alaskarow)

Żółta kartka: Almeida (Niemcy)

Sędzia: Andris Treimanis (Łotwa)

Czechy - San Marino 5:0 (3:0)
1:0 - Michal Krmencik 8'
2:0 - Michal Krmencik 23'
3:0 - Jan Kopic 27'
4:0 - Filip Novak 71'
5:0 - Vaclav Kadlec 83'

Norwegia - Irlandia Północna 1:0 (0:0)
1:0 - Chris Brunt 71'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Niemcy 10 10 0 0 43:4 30
2 Irlandia Północna 10 6 1 3 17:6 19
3 Czechy 10 4 3 3 17:10 15
4 Norwegia 10 4 1 5 17:16 13
5 Azerbejdżan 10 3 1 6 10:19 10
6 San Marino 10 0 0 10 2:51 0
Komentarze (2)
avatar
Antol
8.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niemcy najładniejsze statystyki na tych eliminacjach. Coś czuję, że mogą wygrać te MŚ.
Chciałbym aby to nasi wygrali, ale myślę, że drugie, czy trzecie miejsce będzie równie dobre. :))