Ballack był już wtedy dogadany z Barceloną w sprawie zarobków i premii. W takiej sytuacji klubowi z Katalonii pozostało jedynie ustalić wysokość transferu z Hoenessem. Ten jednak szybko zakończył rozmowy, o czym w czwartek opowiedział mediom Ballack.
- Barcelona usłyszała w Monachium, że nie jestem na sprzedaż, za żadne pieniądze. Ja byłem z nimi już wtedy dogadany, ale do transferu nie mogło dojść - wyznał.
Ballack w swojej historii nawiązał też do Ousmane Dembele, który kilkanaście dni temu wymusił na Borussii Dortmund transfer właśnie do Barcelony. Francuz nie pojawiał się na treningach zespołu, za co został zawieszony. Koniec końców, BVB sprzedała go za 150 mln euro.
- Bayern nie chciał puścić mnie do Barcelony, ale myśl o strajku nawet na chwilę nie pojawiła się w mojej głowie. W piłce zawsze chodzi o fair play, są pewne limity. To, co wydarzyło się z Dembele, jest nie do zaakceptowania. Nie tylko zawdzięczał klubowi wiele, ale przede wszystkim powinien wiedzieć już jak zachować się w takiej sytuacji - dodał 40-latek.
Ballack grał dla Bayernu między 2002 a 2006 roku. Wystąpił w 157 meczach i zdobył 62 bramki. Z klubem wywalczył trzy tytuły mistrza Niemiec, tyle samo razy wygrał też rozgrywki krajowego pucharu.
W 2006 roku odszedł do Chelsea FC, w której spędził kolejne cztery lata. W 2010 roku wrócił do Bayeru Leverkusen, gdzie grał jeszcze przed transferem do Bayernu. Dwa lata później zakończył karierę.
W reprezentacji Niemiec wystąpił 98 razy. Jest wicemistrzem świata z 2002 roku. Cztery lata później, na mistrzostwach w Niemczech, wywalczył z kadrą trzecie miejsce. W sumie zdobył dla drużyny narodowej 42 bramki.
ZOBACZ WIDEO Boliwia niespodziewanie pokonała Chile. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]