Chrobry Głogów zatrzymany w derbach. "Nikt nie schowa głowy w piasek"

Niedziela była trudnym dniem dla piłkarzy Chrobrego Głogów. Po 10 latach przegrali derby z Miedzią Legnica. Była to zarazem ich pierwsza porażka w sezonie. - Nikt nie schowa głowy w piasek - zapewnia trener Grzegorz Niciński.

Chrobry Głogów spadł z pozycji lidera na 3. lokatę w Nice I lidze. Do derbów z Miedzią Legnica przystąpił z bilansem czterech zwycięstw oraz dwóch remisów i spoglądał na regionalnego przeciwnika z góry tabeli. Miedź wyprzedziła głogowian dzięki zwycięstwu 2:1 i teraz to ona prowadzi w stawce.

- Nic złego nie wydarzy się pod względem mentalnym. Po meczu rozmawiałem na gorąco z zawodnikami. W szatni powiedziałem im, że najważniejsze jest już dla nas spotkanie w Niepołomicach - opowiada Grzegorz Niciński, trener Chrobrego Głogów.

- Oczywiście porażka będzie gdzieś w nas siedziała, ale od poniedziałku trenujemy z myślą o kolejnym meczu. Prosiłem chłopaków, żeby normalnie wyszli z szatni. Musimy wyciągnąć wnioski z przegranej, ale nikt nie schowa głowy w piasek. Znamy swoją wartość i wiemy, że możemy punktować w każdej kolejce. Jedna passa się skończyła, trzeba budować następną - dodaje Niciński.

Chrobry prowadził w derbach z Miedzią dzięki strzałowi Przemysława Stolca. Nie potrafił później kontrolować wydarzeń na boisku. W 51. minucie legniczanie już odwrócili wynik na 2:1, a rozpaczliwe ataki gospodarzy w końcówce nie przyniosły efektu.

ZOBACZ WIDEO Adam Nawałka: Dobrze, że gramy szybko. Nie ma czasu na rozmyślanie

- Nie mam pretensji do zawodników za ten fragment meczu. W ostatnich 30 minutach rzuciliśmy wszystko na jedną szalę i robiliśmy wszystko, żeby wyrównać, jednak siła Miedzi jest duża - wspomina Niciński i zwraca uwagę na dwa główne mankamenty w grze Chrobrego:

- To był trudny mecz, a Miedź wykorzystała nasze błędy. Pierwszy był przy stałym fragmencie, kiedy sędzia puścił grę. Nie było tam żadnego faulu. Później przespaliśmy początek drugiej połowy. Miedź zaatakowała, grała dobrze i strzeliła decydującego gola.

Kolejnym przeciwnikiem zespołu Nicińskiego będzie Puszcza Niepołomice. W ostatni weekend beniaminek nie wyszedł na boisko, ponieważ jego mecz ze Stalą Mielec został przełożony.

- Z Miedzią mogliśmy zagrać lepiej, ale ten mecz jest za nami. Tak naprawdę liga dopiero się rozpoczęła i zostało wiele kolejek do rozegrania. O nich trzeba myśleć - zaznacza szkoleniowiec.

Komentarze (0)