Od wielu tygodni w sprawie transferu Philippe Coutinho dochodzą sprzeczne informacje. Według portalu "Yahoo Sports", przeprowadzka Brazylijczyka do Barcelony jest praktycznie przesądzona. Liverpool miał się zgodzić na przyjęcie ostatniej oferty i poinformował o tym piłkarza jeszcze przed jego wyjazdem na zgrupowanie reprezentacji.
Duma Katalonii długo nie mogła porozumieć się z The Reds w sprawie kwoty odstępnego. Ostatecznie oba kluby dogadały się na kwotę 160 mln euro, co sprawi, że Coutinho będzie drugim najdroższym piłkarzem na świecie. Pierwsze miejsce zajmuje oczywiście Neymar (222 mln euro).
Liverpool zgodził się na propozycję Blaugrany, jednak transakcja zostanie przeprowadzona prawdopodobnie dopiero w ostatnim dniu okna transferowego. Dlaczego? Właściciele klubu z Anfield chcą bowiem jeszcze w sierpniu znaleźć godnego następcę 25-letniego pomocnika. Najwięcej mówi się, że na szczycie listy życzeń trenera Juergena Kloppa są Thomas Lemar oraz Alex Oxlade-Chamberlain.
Warto podkreślić, iż klub z Anglii przeprowadził w poniedziałek inny transfer. Nowym graczem The Reds zostanie Naby Keita. The Reds wykorzystali klauzulę odstępnego piłkarza, która będzie dostępna dopiero od 2018 roku. Najbliższy sezon pomocnik spędzi więc ponownie w RB Lipsk.
Barcelona może okazać się królem polowania. Katalończycy stracili Neymara, jednak w niego miejsce mogą pozyskać dwóch klasowych zawodników. Pierwszym z nich jest Ousmane Dembele, który kosztował klub 105 mln euro.
Oprócz 20-letniego Francuza, na Camp Nou trafili latem: Paulinho, Gerard Deulofeu oraz Nelson Semedo.
ZOBACZ WIDEO Messi poprowadził Barcelonę do wygranej. Zobacz skrót meczu z Deportivo Alaves [ZDJĘCIA ELEVEN]