Przeciwko ekipie z Trójmiasta na pewno nie zagrają Darko Jevtić i Nikola Vujadinović. Szwajcar wciąż dochodzi do pełni sił po kontuzji stawu skokowego, Czarnogórzec natomiast nie do końca uporał się jeszcze z urazem mięśniowym.
- Darko powinien być gotowy po przerwie reprezentacyjnej, choć nie wiem czy już na mecz z Pogonią Szczecin. Jeśli zajdzie taka potrzeba, poczekamy na niego tydzień dłużej. Nikola natomiast mógłby w niedzielę zagrać, ale nie chcemy ryzykować. Damy mu czas, by się jak najlepiej przygotował, zwłaszcza że dołączył do nas dość późno. Latem nie pracował z drużyną zbyt wiele i z tego brały się problemy ze ścięgnem Achillesa czy mięśniowe - zaznaczył trener Nenad Bjelica.
W środku tygodnia na kłopoty zdrowotne narzekali również Christian Gytkjaer, Łukasz Trałka oraz Robert Gumny. - Gytkjaer nie przepracował całego mikrocyklu, ale sporo trenował indywidualnie. Myślę, że będzie do dyspozycji, a nawet jeśli nie, to mamy Nickiego Bille Nielsena, który w meczu z Termaliką pokazał dobrą formę - dodał chorwacki szkoleniowiec.
Podobnie wygląda sytuacja z Trałką, który ma złamany nos, i chorym ostatnio Gumnym. - Łukasz może zagrać z maską. Nie brał udziału we wszystkich zajęciach, ale znając jego charakter będzie gotowy. Robert natomiast trenował już w czwartek, poza tym nie brał antybiotyków, więc też nie powinno go zabraknąć - wyjaśnił Bjelica.
Mecz Lech Poznań - Arka Gdynia rozpocznie się w niedzielę o godz. 15.30.
ZOBACZ WIDEO Kontrowersje w meczu Realu. Ramos wyleciał z boiska [ZDJĘCIA ELEVEN]