Gino Lettieri ma nowy problem. "To gorsze niż kwestia kontuzjowanych"

PAP / Piotr Polak / Trener Gino Lettieri
PAP / Piotr Polak / Trener Gino Lettieri

- Najgorszej rzeczy nie stanowi sytuacja kadrowa, ale boli to, że graliśmy dobre mecze, a nie mamy z tego korzyści. To gorsze niż kwestia kontuzjowanych - mówi Gino Lettieri. Jego zespół w 7. kolejce spróbuje przerwać serię porażek.

Gino Lettieri długo czekał na ten moment, gdy w końcu może korzystać ze znacznie większej grupy zawodników. Do jego dyspozycji są już m.in. Jacek Kiełb czy Michal Gardawski. Niewykluczone, że w takiej sytuacji wyjściowy skład Korony na mecz z Bruk-Betem Termaliką będzie się różnił od czego, co widzieliśmy do tej pory. - Czekamy na sam koniec, żeby zadecydować, kto jest gotowy na sto procent i z kogo możemy skorzystać - powiedział trener. Teraz jego największą bolączką nie jest już sytuacja zdrowotna, a coś zupełnie innego. - Najgorszej rzeczy nie stanowi sytuacja kadrowa, ale boli to, że graliśmy dobre mecze, a nie mamy z tego korzyści. To gorsze niż kwestia kontuzjowanych.

Po dwóch porażkach z rzędu złocisto-krwiści znaleźli się na musiku. Ewentualne potknięcie numer trzy nie wchodzi w grę. - Ważne jest teraz zapunktować z Bruk-Betem. Potem mamy dwa tygodnie, żeby popracować z takimi piłkarzami jak Kiełb, Kaczarawa, Gardawski, Soriano czy Cvijanović, aby weszli w grę na dobre. Nie możemy wymagać od zawodników, którzy długo byli kontuzjowani, że od razu pokażą pełną klasę - stwierdził Lettieri.

Kluczem do sukcesu będzie poprawienie skuteczności. Ten element kuleje w Koronie od samego początku sezonu. Być może pomogłaby zmiana stylu, ale tej włoski szkoleniowiec nie przewiduje. - Uważam, że my zawsze mamy okazje jako pierwsi. Gdybyśmy te bramki strzelali, to nie mielibyśmy potem problemów. Ryzyko przy grze ofensywnej zawsze będzie i to jest normalne.

Sobotni rywal kielczan ma tyle samo punktów. Jak przekonuje opiekun Korony, jego sztab wie czego można się spodziewać po Bruk-Bet Termalice. - Widzieliśmy już Termalicę dwa-trzy razy na żywo. To drużyna dobrze zorganizowana w defensywie, która czeka na swoje okazje pod bramką rywala. W polskiej Ekstraklasie jest jednak dużo niewiadomych - Nieciecza potrafiła pokonać 1:0 Legię Warszawa i mogła nawet wyżej, a potem przegrała 1:3 - zakończył.

Czy znajdzie sposób na przełamanie złej passy?

ZOBACZ WIDEO FC Barcelona wygrała dla Barcelony. Wielki pech Messiego - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
Pietryga
26.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyżby równia pochyła Korony miała trwać dalej?