Marek Zając mieszka w Chinach już od 2004 roku. Z ośmiu polskich piłkarzy, którzy przewinęli się przez kluby Państwa Środka, on grał pod Wielkim Murem najdłużej. Najpierw był związany z Shenzhen Jianlibao (2004-2005), z którym zdobył nawet mistrzostwo Chin 2004. Następnie występował w Shenzhen Kingway (2006), Shenzhen Shangqingyin (2007-2008) i Liaoning Hongyun (2009), a barwach którego zakończył karierę.
Po przejściu na emeryturę został w Chinach. W mieście Shenzen założył szkółkę piłkarską, która funkcjonuje do dziś, a równocześnie zdobywał trenerskie wykształcenie. W grudniu minionego roku uzyskał licencję UEFA Pro, która pozwala mu na prowadzenie drużyn w najwyższych klasach rozgrywkowych. Praca w hongkońskim R&F FC będzie jego pierwszą samodzielną w piłce seniorskiej.
R&F FC to klub filialny chińskiego Guangzhou R&F FC - szóstej ekipy minionego sezonu Chineses Super League. Zając zadebiutuje w roli opiekun hongkońskiego zespołu 27 sierpnia.
W kwietniu na łamach "Przeglądu Sportowego" zdradził, że otrzymał propozycję z Polski, ale nie kwapi się do powrotu do ojczyzny: - Ostatnio przedstawiciele klubu ekstraklasy pytali, czy byłbym zainteresowany rolą asystenta. Nie chcę mówić więcej, zobaczymy, co z tego wyjdzie. Nie spieszy mi się z powrotem do Europy, w Chinach poznałem piłkarskie środowisko, realia i język. Wolałbym zostać. Co się będziemy czarować, w chińskiej piłce pojawiły się duże pieniądze, więc i możliwości są większe. Wracając do ofert - zdarzają się bardzo egzotyczne propozycje. Ostatnio odebrałem telefon... z Ugandy. Zapytali, czy byłbym zainteresowany prowadzić reprezentację ich kraju. Nie wykluczam żadnej opcji, nie jestem Pepem Guardiolą, który sam wybiera sobie kluby.
ZOBACZ WIDEO Milik odpalił! Zobacz skrót meczu Hellas - Napoli [ELEVEN SPORTS]
43-latek jest wychowankiem Krakusa Nowa Huta, a grając w Polsce, był związany przede wszystkim z innymi klubami z rodzinnego Krakowa: Grębałowianką (1991-1992), Cracovią (1992-1995), Hutnikiem (1995-1996) i Wisłą (1997-2001). Bronił też barw Zagłębia Lubin (2002-2003) i dwóch tureckich klubów: Denizlisporu i Sebatsporu, z którego przeniósł się do Chin.
W polskiej ekstraklasie zadebiutował jako zawodnik Hutnika, ale najlepszy okres jego kariery przypadł na występy w barwach Białej Gwiazdy. Z Wisłą sięgnął po dwa mistrzostwa Polski i jako jej gracz zadebiutował w reprezentacji Polski. W latach 2000-2001 wystąpił w dwóch meczach kadry.