W jednym z ostatnich wywiadów Pierre-Emerick Aubameyang przyznał, że miał poważną ofertę z Chin. Piłkarz jednak odrzucił możliwość zarobienia wielkich pieniędzy i fani Borussii Dortmund żyli nadzieją, że będzie dla nich strzelać bramki w kolejnym sezonie. Sprawy jednak właśnie się pozmieniały.
Zaczęło się od transmisji na żywo na Instagramie, gdzie Gabończyk odpowiadał na pytania kibiców. Jedno z nich dotyczyło transferu do Milanu, o czym media plotkowały od wielu tygodni. Wypowiedź napastnika zaskoczyła sympatyków BVB.
- Chcę tam wrócić, ale oni śpią. Co jeszcze mam zrobić? - wypalił piłkarz.
Przeprowadzki do Włoch nie wykluczył także w rozmowie z telewizją Sky Sport Deutschland. "Auba" powiedział, że zobaczy, co się wydarzy, a ewentualny transfer podsumował słowami "to trudna sytuacja".
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Mam nadzieję, że pojadę jeszcze na trzy igrzyska
Wspomniany Sky Sport następnie poinformował, że gaboński gwiazdor w niedzielę opuścił ośrodek Borussii w nie najlepszym nastroju. Na tym nie koniec, bo włoskie media zaczęły informować, że Milan rozpoczął prace nad transferem. Podobno Aubameyang jest bliżej niż kiedykolwiek opuszczenia Dortmundu.
Wiele wskazuje na to, że Robert Lewandowski straci najgroźniejszego konkurenta w walce o króla strzelców. 28-latek w latach 2007-2011 był zawodnikiem Milanu, ale nie zdołał zadebiutować w pierwszej drużynie. Teraz może od razu zostać tam gwiazdą, bo mediolańczycy szukają napastników, którzy wzmocnią siłę ognia w nowym sezonie.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)