FC Barcelona rozpoczęła negocjacje z Guangzhou Evergrande od oferty w wysokości około 20 mln euro. Jednak Chińczycy od razu odrzucili ją żądając kwoty dwukrotnie wyższej.
Od kilku tygodni nic nie działo się przy tej transakcji, ale w końcu Barcelona ugięła się i zdaniem mediów miała zaproponować 40 mln euro, czyli tyle, ile Guangzhou życzyło sobie od samego początku. Oferta została przyjęta, a Paulinho już wcześniej dogadał się z Barceloną co do kontraktu indywidualnego.
Gdy w 2015 roku Paulinho odchodził z Tottenhamu Hotspur do Chin wydawało się, że jego sportowa kariera z poważnym futbolem zakończyła się wraz z tym transferem. Mimo to Barcelona nie widzi problemu, żeby zainwestować w niego 40 mln euro w momencie, gdy Brazylijczyk ma 29 lat na karku.
Warto też dodać, że Paulinho nie błyszczał w Premier League, gdy został kupiony przez Koguty. Początkowo był podstawowym graczem, ale później siedział już na rezerwie.
W sezonie 2007/2008 był piłkarzem ŁKS-u Łódź.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak kibice PSG trollują fanów Barcy. Przez Neymara