W piątek Juergen Klopp oświadczył, że Philippe Coutinho zostaje w Liverpoolu. Nie wiedział jednak, że Brazylijczyk niemal w tej samej chwili poprosił The Reds o odejście do Barcelony.
Sytuacja jest patowa, ponieważ Klopp nie wyobraża sobie, żeby Coutinho mógł odejść. Z kolei po takim zachowaniu piłkarza trudno dojść do wniosku, że nadal będzie występował w czerwonej koszulce LFC.
Barcelona bierze jednak pod uwagę każdą ewentualność i dlatego ma plan B, jeśli nie udałoby się ściągnąć reprezentanta Brazylii. Swoje sieci zarzuca na Christiana Eriksena z Tottenhamu Hotspur.
Duńczyk, podobnie jak Coutinho, ma doskonałą technikę i obaj występują na takiej samej pozycji. 25-letni Eriksen od czterech lat prezentuje równą, wysoką formę. W dwóch poprzednich sezonach notował po 15 asyst w Premier League, a do tego dołożył w sumie 14 ligowych bramek.
Barcelona musi się spieszyć, ponieważ do końca okienka transferowego pozostało już niewiele czasu, a wciąż nie znalazła następcy Neymara.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: karne pompki piłkarzy Barcelony