Romana Gergela zabrakło w kadrze Słoni na dwa pierwsze ligowe mecze nowego sezonu z Jagiellonią Białystok (0:1) i Wisłą Kraków (0:1). Dopiero po spotkaniu z Białą Gwiazdą trener Mariusz Rumak zdradził, że jego podopieczny przechodzi rehabilitację po zabiegu. Nowy opiekun Bruk-Bet nie krył satysfakcji z tego, że informacja o problemach Gergela z przywodzicielami nie wyszła poza Niecieczę.
- Widzę, że wywiad nie do końca działa, ale to dobrze, bo to oznacza, że szatnia jest szczelna, a to były moje pierwsze słowa po przyjściu do Bruk-Betu, żeby szatnia była szczelna - przyznał Rumak.
Gergel musiał przejść operację ze względu na chroniczne problemy z przywodzicielami uda.
- Nie jest to poważny uraz, ale ciągnął się za nim od poprzedniego sezonu i trzeba to było wyleczyć. Przy zwiększonych obciążeniach na zgrupowaniu zaczął odczuwać dolegliwości i podjęliśmy decyzję o przeprowadzeniu zabiegu. We wtorek przeszedł artroskopię. Mamy sygnały, że jest z nim wszystko w porządku i teraz będzie przechodził rehabilitację. Kontuzję ma od trzech tygodni i myślę, że po czterech tygodni będzie do gry - tłumaczy Rumak.
Gergel był w minionym sezonie podstawowym zawodnikiem Bruk-Betu. Jeśli tylko był zdrowy, trenerzy Czesław Michniewicz i Marcin Węglewski korzystali z jego usług.
Uszczelnienie szatni Słoni to na razie jedyny sukces trenera Rumaka w Niecieczy. Bilans Bruk-Betu po dwóch pierwszych kolejkach sezonu to: 0-0-2 i 0:2 w bramkach.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak śpiewają piłkarze Bayernu. Potrzebują lekcji (WIDEO)