Nowym trenerem chojniczan został Krzysztof Brede, wcześniej asystent Michała Probierza w Jagiellonii Białystok. Na początku pracy szkoleniowiec dostał za zadanie zbudować nową drużynę po odejściu 11 zawodników. Jednym ze wzmocnień Chojniczanki Chojnice jest Emil Drozdowicz.
- Musiałem się dostosować do metod nowego trenera. Przez ostatni czas wykonaliśmy sporo pracy. Nie jest trudno wejść w nowy rytm, ale wiadomo, że organizm to odczuł. Jeszcze chwila i będę w stu procentach gotowy do grania - zapewnia Drozdowicz.
Nowy piłkarz Chojniczanki zdobywał w przeszłości regularnie gole w Nice I lidze. Może sprawić, że w nadchodzącym sezonie najlepszym strzelcem zespołu będzie napastnik, a nie jak w poprzednim, pomocnik Paweł Zawistowski.
– Do przyjścia do Chojnic namawiał mnie dyrektor sportowy Maciej Chrzanowski. Nad tym transferem pracował jakiś czas. Mało brakowało, a grałbym w Chojniczance już pół roku temu – wspomina Drozdowicz i dodaje:
- W ostatnim sparingu zagrałem w drugiej połowie i w jakimś stopniu wywiązałem się ze swoich zadań, bo strzeliłem dwa gole. Dla mnie ten sparing był ważny pod względem mentalnym. Gra nie wyglądała jednak jeszcze do końca tak jak powinna wyglądać.
Wspomniany, wygrany 5:0 mecz z Finishparkietem Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie był ostatnim sparingiem Chojniczanki. W sobotę drużyna trenera Brede zagra o stawkę z Legionovią Legionowo w Pucharze Polski.
ZOBACZ WIDEO: Morderczy triatlon dla najtwardszych: DATEV Challenge Roth 2017 (VIDEO)