Fani Glasgow Rangers wściekli na piłkarzy. Czekali na nich po meczu

Getty Images / Ian MacNicol
Getty Images / Ian MacNicol

Rangers FC przegrali w 1. rundzie eliminacji Ligi Europy z luksemburską drużyną Progres Niedercorn, stając się pośmiewiskiem w Europie i narażając na gniew fanów.

W tym artykule dowiesz się o:

Rangers FC (nowa oficjalna nazwa klubu znanego wcześniej jako Glasgow Rangers) do gry w europejskich pucharach powrócili po sześciu latach. W II rundzie trafili na Progres Niedercorn, który pokonali u siebie 1:0. Rywale z Luksemburga w rewanżu odrobili straty i ostatecznie zwyciężyli 2:0, eliminując Szkotów.

Nic więc dziwnego, że blamaż Rangersów błyskawicznie obiegł całą Europę, a fani (około 100 osób), którzy pojechali za swoją drużyną do Luksemburga byli wściekli. Czekali na piłkarzy pod autokarem. Do kibiców przyszedł Pedro Caixinha, manager klubu.

Przedstawiciel Rangers przepraszał fanów za wynik. - Takie rzeczy dzieją się raz w życiu, teraz przytrafiło się to właśnie nam - mówił, dodając, że wraz z piłkarzami, biorą na siebie pełną odpowiedzialność za ten wynik.

Po porażce szkockiej drużyny zareagował Gary Lineker. Napisał na Twitterze: "Rangers przegrali z klubem z Luksemburgu. Nie Luksemburgiem, ale klubem stamtąd. Nie z najlepszym, ale z czwartą drużyną z ligi".

Środowa prasa również nie pozostawiła suchej nitki na Rangers, uznając, że był to najgorszy wynik zespołu w historii. A w przeszłości drużyna walczyła nawet w finale Pucharu UEFA (2008).

ZOBACZ WIDEO Palmeiras pokonało Gremio - zobacz skrót (wideo) [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)