W marcu włoskie media donosiły, że Napoli będzie chciało zablokować udział Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego w turnieju. Trener Maurizio Sarri nie chciał, by jego podopieczni zagrali w mistrzostwach, ponieważ to by oznaczało, że nie mieliby chwili wytchnienia po sezonie. Ponadto Milik i Zieliński to uczestnicy Euro 2016, więc drugi rok z rzędu graliby aż do końca czerwca.
W przypadku Milika ważne było też to, że od października do stycznia pauzował z powodu poważnej kontuzji kolana, a występ na ME U-21 2017 mógłby zaburzyć jego przygotowania do sezonu 2017/2018
W piątek PZPN ogłosił, że Milik i Zieliński znaleźli się w gronie zawodników powołanych przez Marcina Dornę na zbliżający się turniej. Czy to oznacza, że Napoli zgodziło się na udział swoich zawodników w mistrzostwach? Wiceprezes PZPN Marek Koźmiński unika złożenia takiej deklaracji.
- Kiedyś nie było tej zgody? Skoro wypowiadał się na ten temat trener Sarri, to jego trzeba o to zapytać. W związku nikt nigdy się na ten temat nie wypowiadał. Nie będziemy komentować tego, co ktoś powiedział dwa czy trzy miesiące temu - mówi Koźmiński w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO Wielki powrót Łukasza Teodorczyka! Gole Polaka dały mistrzostwo Anderlechtowi [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Trener Dorna w terminie UEFA wysłał powołania. Procedura jest taka, że związek wysyła powołania i tego dopełniliśmy - powołaliśmy zawodników - tłumaczy ambasador turnieju i dodaje: - Trener Dorna powołał najlepszych możliwych zawodników, mając nadzieję, że wszyscy będą zdrowi i gotowi na udział w mistrzostwach. Czy kiedykolwiek było powiedziane, że trener Dorna ich nie powoła? To były tylko i wyłącznie spekulacje, które są nieodłączną częścią sportu. I to spekulacje włoskiej prasy.
Mistrzostwa Europy U-21 2017 zostaną rozegrane między 16 a 30 czerwca, czyli poza oficjalnym terminem FIFA, więc kluby nie muszą zgodzić się na występ swoich zawodników w turnieju. Teoretycznie Napoli, jeśli nie wyraziło zgody na udział Milika i Zielińskiego, nadal może zablokować ich grę na mistrzostwach.