Trener Jan Urban na wstępie podziękował zawodnikom drużyny Gwiazd Orange Ekstraklasy za przyjazd i trenerom drużyn klubowych, że się zgodzili na występ ich piłkarzy w tym meczu, bo przecież nie musieli tego robić. - Ja na początku chciałem podziękować ligowym trenerom, że nie robili problemów ze zwalnianiem zagranicznych zawodników na to spotkanie, samym zawodnikom za przyjazd. Bardzo przyjemne było obcowanie z tymi piłkarzami i poznanie ich osobiście - powiedział Urban.
Nie ma co ukrywać, że obcokrajowcy stanęli na wysokości zadania. Wszyscy razem nigdy ze sobą nie grali, a tak naprawdę sam mecz był o przysłowiową "pietruszkę". Mimo tego pokazali swój profesjonalizm i niespodziewanie wygrali 3:2 z reprezentacją Polski. Po przebiegu spotkania było widać, że są lepsi od niektórych Polaków występujących w naszej lidze. Jeden z obcokrajowców w pewnym momencie nawet ośmieszył Tomasza Zahorskiego zakładając mu siatkę. Trybuny zareagowały na ten fakt salwą śmiechu.
- Jeśli chodzi o sam mecz, to najważniejsze w tym wszystkim jest to, że spełnił on oczekiwania reprezentacji i kibiców. Było to bardzo atrakcyjne spotkanie. Wszyscy się obawiali jak obcokrajowcy podejdą do tych zawodów. Jednak widzieliśmy, podeszli do nich bardzo poważnie. Rozumiem ich sytuacje, bo grają wiele lat poza granicami swojego kraju. Bardzo ważna jest opinia o obcokrajowcach, którzy przyjeżdżając do Polski mają zadanie podnieść poziom naszej ligi. Wszyscy mogliśmy zobaczyć, że ci którzy grali tutaj w Szczecinie to zawodnicy na pewno podnoszą poziom rozgrywek Orange Ekstraklasy - podsumował spotkanie Jan Urban.
Mimo, że był to mecz towarzyski, to nikt z zagranicznych zawodników nie odstawiał nogi, co tylko podkreśla ich profesjonalizm, ale przez to ligowi trenerzy mogą mieć przed następną kolejką duży ból głowy. - Przykro mi, bo kontuzji mięśniowej nabawił się Hernani - mówił Urban - Na szczęście po tym meczu nie ma innych poważniejszych kontuzji, tylko drobne stłuczenia. Wiem, że dla trenerów ligowych ten aspekt był bardzo ważny, bo wszyscy grają o jakieś swoje ligowe cele.
Jednak po meczu kapitan Gwiazd Orange Ekstraklasy był zadowolony z występu jego kolegów. Podkreślał, że był to dla nich ważny mecz, bo chociaż przez chwile czuli się jak reprezentanci, a przecież większość z nich nie ma szans na występy w reprezentacjach swoich krajów. - Chciałem podziękować również w imieniu pozostałych zagranicznych zawodników, że pozwolono nam choć przez moment poczuć się jako reprezentanci nawet takiego zespołu jak Ekstraklasa. Było to dla nas fajne przeżycie, bo mimo tego, że mieliśmy koszulki trochę za duże i nienajlepiej dopasowane to czuliśmy się jak reprezentacja - powiedział Aleksandar Vuković.